Co pewien czas szukam ciekawych aplikacji mobilnych wykorzystujących nowe technologie. Niemal każda na Google Glass to nowe podejście do podobnych tematów, jakie znajdujemy już na rynku. Sam sprzęt w postaci inteligentnych okularów to już innowacyjne działanie, ale to właśnie programy na taki gadżet wyciągają z niego drzemiący potencjał. Tym razem coś dla amatorów fotografii. Jak pewnie większość pstrykaczy wie, od światła zależy wszystko. To właśnie do niego dobieramy przesłonę i inne parametry ustawień aparatu fotograficznego. Google Glass potrafi wykonywać zdjęcia i to nawet przy pomocy mrugnięcia okiem, ale będą to jednak raczej średniej jakości prace. Dla porządnego fotografa to nie wystarczy, ale Glassy mogą się bardzo przydać w fotografii tradycyjnej!

Aplikacja Light Meter, czyli światłomierz na Google Glass, to ciekawe rozszerzenie możliwości w ramach fotografowania własnym aparatem – nie tym mobilnym. To głównie w tych urządzeniach z własnym body i wymiennymi obiektywami, mamy więcej możliwości ustawień manualnych (choć i smartfony już zaczynają udostępniać nam ręczne opcje). Jak może pomóc Light Meter na Google Glass? Sprzęt ten nosimy na nosie, jak okulary. Jest w nich mnóstwo czujników. Te wraz z opcją instalacji aplikacji, która pojawia nam się przed okiem, mogą dostarczyć naprawdę pożytecznych dodatków. Wyobraźcie sobie pomoc w postaci podpowiedzi jakie ustawienia aparatu dobrać do aktualnie panujących warunków świetlnych.

Właśnie tak działa nowoczesny światłomierz na Google Glass. Projekt przygotował fotograf David Young. Zna się na rzeczy, więc postanowił zaproponować amatorom pstrykania zdjęć coś ułatwiającego im pracę. Najnowsze aparaty mają takie światłomierze wewnątrz siebie, ale te starsze już niekoniecznie. Wtedy potrzebny jest oddzielny. Można do tego używać smartfonów, bo takowe aplikacje już pojawiają się od jakiegoś czasu w sklepikach z mobilnymi programami, ale sami domyślacie się jak ciężko utrzymać dwa gadżety i jeszcze wykonywać zdjęcia. Tutaj właśnie Google Glass będzie jak znalazł. Ubieralny model uwolni ręce, a wszystkie parametry ustawień zobaczymy przed okiem.

Wszystkie odczyty będą płynąć z czujnika świetlnego wbudowanego w Google Glass. Wystarczy tylko podać ISO i przesłonę, a aplikacja poda nam optymalną i efektywną szybkość migawki. Aplikację można aktywować głosowo przez odpowiednie komendy, co jeszcze ułatwi nam nawigację. Myślę, że fanom robienia zdjęć na manualu byłoby to całkiem przydatne. Przynajmniej na początku swojej kariery i nauki dobierania ustawień, bo potem pewne rzeczy robi się już niemal automatycznie.

źródło: glass.google.com, LeicaLux.com