Triatloniści nie mają zbyt wielkiego wyboru pośród trackerów aktywności. Część z tych urządzeń jest niedostatecznie precyzyjna przynajmniej w jednej z trzech dyscyplin. Te ze wszystkim są z kolei bardzo drogie. Trzeba szukać wyspecjalizowanych rozwiązań, by zbierać możliwie dokładne dane. Incus Nova chce być kiedyś uniwersalnym modułem dla triathlonisty, ale na początek skupi się na pływaniu. Wearable ma poprawnie analizować ruch w wodzie, by podliczać sytuację optymalnie. Z czasem do bazy funkcji dotrzeć mają inne pomiary.

Incus Nova - pływacki tracker na plecy

Incus Nova – pływacki tracker na plecy

Zanim gadżet będzie multisportowy, pokaże swój potencjał w wodzie. Za koncepcje odpowiedzialne jest brytyjskie Incus Performance. Autorzy wykombinowali system z czujnikami ruchu, zbierający odczyty z grzbietu. To te same sensory co w smartwatchach, ale inaczej skalibrowane. Algorytmy mają z pleców zbierać ciekawsze dane, tj. precyzyjniejsze niż z nadgarstka. Mówimy o powtórzeniach rąk (style), ale też i nóg. Przechylające się ciało ma też rozpoznawać lewą i prawą stronę, co jeszcze lepiej odbierze aktywność. Do tego pomiar oddechu. Analiza techniki będzie dużo łatwiejsza.

Dane są oczywiście przekazywane do aplikacji mobilnej, gdzie przetwarzane informacje wizualizują się w grafy, statystyki oraz sugestie. Program ma ułatwić przerób informacji w czytelne podpowiedzi. Nova będzie rywalizowała z coraz szerszą grupą trackerów na basen i sportowych zegarków do pływania. Już z obecnymi technologiami moduł będzie konkurencyjny w wodzie, a ma oferować też pomiary na lądzie. Tak jak wcześniej wspomniałem, badać jazdę na rowerze i bieg, czyli pozostałe dyscypliny wchodzące w skład triathlonu. Generalnie ma powstać tracker przekazujący odczyty także do trenerów, mogących swoim okiem zerknąć na trening podopiecznego. Jest też standard ANT+, więc przekaz można będzie wrzucić na kompatybilne komputerki i liczniki (tutaj już pod rower).

Zaczęto od pływania, bo feedback od triathlonistów był jasny – ta część jest dla nich najtrudniejsza do opanowania. Tu tracone jest najwięcej czasu przez złe techniki. Większość z trackerów do pływania mierzy powtórzenia, baseny i punktację SWOLF. Nova z rozpoznawaniem przechylającego się ciała ma nad nimi ogromną przewagę. Może wskazać błędy konkretniej. Odpowiednio przygotowane algorytmy z AI zrobią to automatycznie. Ma to być odpowiednik miernika siły używanego na rowerze. Umiejscowienie czujników na plecach ma być najlepsze i to także dla pozostałych aktywności. Od maja mają potrwać dodatkowe testy, natomiast sprzedaż ma ruszyć pod koniec 2019 roku. Nova ma kosztować 320 funtów i można będzie dokupić porady specjalistów w formie subskrypcji.

źródło: incusperformance.com