Doszły do mnie plotki, że trzecia generacja smartwatcha Huawei Watch jest już oficjalnie przygotowywana. Teraz do sieci wyciekły obrazki modeli Huawei Watch 2 (2018), czyli jakby odświeżonej wersji obecnego modelu. Co szykuje chiński gigant?

Przecieki prezentują zegarek, który wygląda praktycznie identycznie z Huawei Watch 2. Przypuszczenia mam dwa. Po pierwsze, producent jest blisko premiery Huawei Watch 3. Po drugie, wraz z nim odświeży poprzednika, któremu dorzuci jakieś usprawnienia. W ten sposób w ofercie znajdzie się kilka modeli. Podobnie zrobił Samsung, który wciąż sprzedaje Gear S2, Gear S3 i Gear Sport. Czy ta strategia się powtórzy? Moim zdaniem ma to sens. Wcześniejsze smartwatche potanieją, zyskają aktualizację Wear OS, a nowszy projekt będzie aktualnych flagowcem.

Według przecieków Huawei Watch 2 (2018) ma nie różnić się główną specyfikacją. W środku znajdą się wręcz te same podzespoły, czyli procesor Snapdragon 2100, 768MB RAM i 4GB na dane. Także wyświetlacz ma być ten sam (przypomnę: 1.2 cala, 390 x 390 z 326 ppi w AMOLED). Gdzie zatem szukać ulepszeń? Podobno Huawei Watch 2 na 2018 rok ma zyskać eSIM, czyli dać nam niezależne funkcje bez tacki na kartę SIM, która wcześniej była wysuwana z koperty. Opcję eSIM posiadał droższy model Huawei 2 Pro. Był on oferowany na lokalny rynek, więc całkiem możliwe, że teraz będzie międzynarodowy jako Huawei Watch 2 (2018).

Do dyspozycji wciąż mają być te same sensory, a było ich sporo: akcelerometr, żyroskop, barometr, czujniki światła i optyczne do monitorowania tętna. Dołączyć do nich mają dwa kolejne: pojemnościowy (prawdopodobnie do analizy potliwości lub wilgotności powietrza) oraz sensor geomagnetyczny. Ten z kolei przydałby się na wyprawach. Oba zwiększają zakresy odczytów związanych z warunkami otoczenia, więc podejrzewam zwiększone możliwości w trybie dla globetrottera. Trzeba poczekać na oficjalne potwierdzenie. Na koniec pozostaje kwestia kompatybilności modułu LTE z różnymi regionami. Czy w końcu w Polsce będzie dostępny jakiś wariant smartwatcha, który korzysta z naszych sieci?