Niedawno, kilka dni temu, na polskim rynku udostępniono Google Books, możliwość zakupu wirtualnych książek przez sklepik Google Play. Jest tam bardzo duża baza ebooków, ale głównie anglojęzycznych, mimo wszystko cieszy fakt, że mamy do nich dostęp, a z czasem może pojawić się tam więcej polskiej literatury i materiałów do pobrania. Na razie nie jest to zbyt wygodne rozwiązanie dla Polaka, zwłaszcza jeśli chodzi o metodę płatności i ograniczenie w kwestiach mobilnych. Mam tu na myśli aplikacje tylko dla Androida i iOS, a brak wsparcia np. dla Kindle.

W chwili, gdy prawie cały teren Unii Europejskiej zostaje objęty programem usług Google Play Books, w Stanach Zjednoczonych na wczorajszej konferencji, na której zaprezentowano nowego Nexusa 7, Androida 4.3 i Chromecast, Google poinformował o starcie serwisu Textbooks w w ramach Google Play Books. Chodzi o poszerzenie zawartości bazy o podręczniki dla uczniów i studentów, które można zakupić lub wypożyczyć. W ten sposób Google będzie mogło konkurować w ramach usług edukacyjnych z Apple.

Google Play Textbooks ma rozpocząć działanie już w sierpniu, na razie tylko w USA. Najważniejsze, że na wypożyczonej kopii, będzie można nanosić własne notatki, przydatne zwłaszcza na tabletach. Tak zamazany zapiskami podręcznik będzie możliwy do wykupu, jeśli półroczne wypożyczenie nam nie wystarczy, lub sporządzone notatki zbyt cenne przed nadchodzącymi testami lub egzaminami. To co idzie w parze z wirtualizacją książek to niższa cena i efekt skali: Google jako gigant wynegocjował atrakcyjne ceny z pięcioma sporymi wydawnictwami w Stanach Zjednoczonych (nawet do 80%!). Biorąc pod uwagę sytuację podręczników w Polsce, ich ceny i zmowy szkół, takie rozwiązanie byłoby mile widziane na naszym rynku.

Aplikacja mobilna pozwala na dostęp do swoich zbiorów i aktualnie czytanych stron z poziomu dowolnego urządzenia z iOS lub Androidem, który ma dostęp do Internetu. Poniżej prezentacja działu Books w Google Play.

źródło: books.Google.com, Google Play via mashable.com