Fitbit Sleep Schedule – nowe opcje aplikacji do monitorowania snu. Fitbit ponoć wie jak pomóc nam się wyspać. Rekomendacje znajdziemy w nowej aktualizacji oprogramowania.
Fitbit Sleep Schedule – czym odmieni ekosystem? Większość sportowych bransoletek i trackerów aktywności skupia się na ruchu, ale dostarcza również elementy monitoringu wypoczynku. Fitbit ma sporą kolekcję ubieralnych gadżetów i praktycznie każdy z nich potrafi oceniać wypoczynek. Regeneracja organizmu jest ważna, bo to ona pozwala na efektywny trening, ale często myślimy o spaniu także z normalnego punktu widzenia – chcemy obudzić się wypoczęci. Najnowsza aktualizacja aplikacji Fitbit ma nam pomóc się wyspać.
Narzędzia na smartfony i opaski/smartwatche do sprawdzania wypoczynku to w sumie nic nowego. Wiele osób ma jednak obiekcje co do funkcjonowania tej części urządzenia. Nie rozumieją po co ona istnieje i jak działa lub po prostu faktycznie nie daje im zbyt wielu sensownych opcji. Jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach, a tym jest oprogramowanie. Czujniki to jedno, a aplikacja odpowiednio je wykorzystująca to drugie. Sleep Schedule ma być wirtualnym przewodnikiem (trenerem?) po wiedzy związanej ze snem.
Wciąż są elementy do poprawienia w oprogramowaniu Fitbit. Większość z nas zauważy, że śledzenie wypoczynku jest raczej na bardzo podstawowym poziomie. Producent ma nadzieję, że usprawni ten fragment apki. Naręczne urządzenia Fitbit pozwolą na ustalanie celów do osiągnięcia i będą bazować na zebranych z nocy danych. W ten sposób przeliczą czas potrzebny na wypoczynek na podstawie rzeczywistym zapisów o naszej aktywności z dłuższego czas. Optymalność zadziała właśnie dzięki analizie dłuższych zapisów. Na ich podstawie apka wyśle sugestie związane z planowaniem odpoczynku. Innymi słowy: wskaże konkretne godziny, do których warto się dostosować. To jak kiedyś mama pilnująca byśmy poszli już do łóżka (pomoże tworzyć pozytywne nawyki).
Wszystkiemu towarzyszyć mają smart przypomnienia, a także opcja tworzenia osobistego programu pobudek. Można powiedzieć, że wyznaczymy sobie kolejne cele do osiągnięcia, ale tym razem związane z wypoczynkiem. Fitbit chce rozwinąć swoja aplikację fitness w tę stronę i zapowiada, że to dopiero początki bardziej zaawansowanego trackera snu. W planach są specjalne poprawki, które powstają przy współpracy ze specjalistami z University of Arizona, Stanford University oraz Johns Hopkins University. Brzmi poważnie! Doktorzy dodają swoje wyniki badań, więc mobilny program ma pomóc osiągnąć efekty w poprawie jakości snu.
Jeśli wierzyć developerom nowych funkcji, nowe funkcje mają być pierwszymi na rynku, które w aplikacji wskażą spersonalizowane rekomendacje przez analizy danych ze snu. Trudno zaprzeczyć, ale i potwierdzić, ponieważ dziś sporo producentów dba o tę część monitoringu naszego ciała. Dobrze jednak, że Fitbit nie zapomina o poprawkach, a tutaj akurat ma co usprawniać. Kontekstowy monitoring snu trzeba będzie zbadać osobiście, a wtedy ocenimy rezultaty zmian. Fitbit przekonuje jednak swoimi badaniami. Dane od milionów użytkowników są stale analizowane, a takie zbiory informacji mogą prowadzić do ciekawych wniosków. Przykładowe: użytkownicy z przekroczonym indeksem BMI śpią średnio 70 minut krócej w tygodniu, a ci wprowadzający więcej danych o ruchu mają lepsze wyniki snu (dłuższy wypoczynek i wcześniejsze kładzenie do łóżka wynikające zapewne ze zmęczenia). Generalnie idea Fitbit Sleep Schedule to próba regulacji zegara biologicznego przez regularność i stosowanie się do wytycznych (jak przy motywacji do ruchu).
źródło: Fitbit