Smartfon może przydać się dziś do wszystkiego. Jeśli tylko znajdziemy odpowiednią aplikację, a czasem specjalną przystawkę, to zyskujemy mobilne narzędzie mieszczące się w kieszeni. Moc obliczeniowa i odpowiednie algorytmy można spokojnie zaimplementować we współczesnym telefonie. Pokazywałem już na blogu, że w każdej dziedzinie znajdziemy przydatne rozwiązania poprzez smartfon. Wędkarze również mieli już okazje z korzystania z pewnych gadżetów, a mogą zyskać kolejne. FishVerify to aplikacja do identyfikowania zdobyczy.

FishVerify

Gdy jedziemy na ryby, wiemy jakich ryb w danym miejscu możemy się spodziewać. Czasem jednak uda się złowić coś zaskakującego, czego nie jesteśmy w stanie rozpoznać (chyba, że jesteśmy naprawdę specjalistą z długoletnim stażem). Najlepiej skorzystać wtedy z tematycznej encyklopedii i fachowych zbiorów. FishVerify ma być taką bazą, z której skorzystamy na ekranie smartfona. Nie tylko, by rozpoznać gatunek, ale sprawdzić konkretne informacje na temat ryby (łącznie z jej parametrami oraz przepisami).

Program wykorzysta kamerkę smartfona, która sama na podstawie obrazu oceni gatunek ryby. Oprogramowanie wykorzystuje tutaj sieci neuronowe, czyli rodzaj sztucznej inteligencji, by obraz był odpowiednio przetworzony. Apka FishVerify ma dostęp do 1,5 miliona zdjęć ponad 1000 różnych gatunków ryb. Prototypowe rozwiązanie bierze udział w kampanii crowdfundingowej na Kickstarterze, gdzie potrzebuje środków finansowych, by rozwinąć swój projekt. Na razie wersja beta uwzględnia wyłącznie 150 gatunków, które można złowić na Florydzie.

FishVerify

FishVerify

Aplikacja powinna spodobać się wędkarzom, ponieważ zwykła fotka ze zdobyczą pozwoli uzyskać mnóstwo ciekawych informacji w zaledwie kilka sekund. Autorzy chcą dostarczyć elektroniczną encyklopedię z praktycznymi danymi, np. informacjami na temat sposobów łowienia. Stare zdjęcia też będzie można wykorzystać, więc jeśli macie stare fotki jeszcze niezidentyfikowanych ryb, FishVerify powinien pomóc. GPS ze smartfona pomoże wskazać także inne cenne wieści, m.in. lokalne prawo (limit sezonowe lub zakazy). Przy okazji okazy można połączyć z geotagami i stworzyć sobie osobistą mapkę logów dla złowionych rybek. Ta poprowadzi nas później do tych samych rejonów na zbiorniku przez współrzędne.

Startup stara się przygotować kompleksowe narzędzie, ale wymaga to pracy, ponieważ łowisk na świecie jest bardzo dużo. Podstawowa wersja aplikacji ma być darmowa, ale dostęp do szerszych możliwości ma funkcjonować przez płatną subskrypcję.

źródło: Kickstarter