Od samych początków smartwatche próbują zadbać o funkcje fitness i robią to coraz lepiej. Podobnie sportowe zegarki, one też starają się dorzucić inteligentne opcje do swoich sportowych możliwości. Nieco lepiej z kuszeniem klientów radzą sobie jednak te pierwsze. Smartwatche dorzucają odpowiednie algorytmy, dodają sportowy wygląd i mamy praktycznie hybrydę sportowego i inteligentnego gadżetu. Ostatnio powstaje sporo sportowych zegarków z Android Wear, ale czy zagrożą prawdziwym trackerom aktywności? Najnowszy Android Wear 2.0 to kolejna próba udoskonalenia sportowych właściwości zegarków na platformie Google. Czy wystarczająco dobra?

Huawei Watch 2 pośród funkcji posiada analizy pułapów tlenowych VO2 Max.

Sportowy Android Wear 2.0

Google w końcu bierze sport w smart zegarkach na poważnie. Powoli, ale pewnie, Android Wear zmierza ku odpowiedniej adaptacji fitness i choć jeszcze nie może konkurować z Fitbit i innymi silnymi markami ze sportowego segmentu to jest coraz

Android Wear fitness
Zobacz też: sportowe zegarki z Android Wear

lepiej. Sprawę ułatwiają specjalnie przygotowane edycje dla amatorów ruchu. W kolekcji jest już całkiem sporo wariantów: Moto 360 Sport, Polar M600, Nixon Mission, New Balance RunIQ, czy LG Watch Sport. To modele najwygodniejsze, ale w tym artykule chcę sprawdzić funkcje ogólne, czyli dostępne w większości modeli, niekoniecznie sportowych.

Oczywiście jeśli chcemy traktować smartwatch jako wariant do monitoringu ruchu to lepiej zakupić dostosowany sprzęt, ale i te bardziej klasycznie wyglądające propozycje powinny przeanalizować podobne (choć bardziej ograniczone) odczyty. Najnowsze update Android Wear 2.0 musiał uwzględnić sportowe ulepszenia, ponieważ większość bezpośrednich rywali też stawia na fitness.

Funkcje fitness Android Wear 2.0

Software po aktualizacji do najnowszej wersji systemu to kilka ważnych zmian: lepsza integracja z agregatem Google Fit, dorzucenie analizy ćwiczeń, czyli trenowanie ze wskazówkami oraz licznikiem powtórzeń, ale i wygodniejsze korzystanie z odtwarzacza muzycznego (m.in. z serwisów strumieniujących playlisty) bezpośrednio na nadgarstkowym ekraniku. Do tego dochodzi samodzielność i niezależność od smartfona. Jeśli zdecydujemy się na zegarek z LTE to całość funkcjonować będzie najlepiej. Niestety u nas działający w trybie komórkowym smartwatch bardzo ciężko dostać, więc na razie tylko nadmieniam o tej opcji.

Widgety dla sportowych metryk w Android Wear 2.0. fot. LG

Chciałbym jeszcze zauważyć inną zaletę posiadania zegarka z systemem Android Wear (w odniesieniu do sportowych zegarków nie będących smartwatchami). Platforma pozwala na zainstalowanie aplikacji z całkiem bogatej bazy programów, więc znajdziemy sporo popularnych apek fitness, np. Stravę, Endomondo, RunKeepera i wiele innych. Coraz więcej developerów dostosowuje swoje aplikacje do Android Wear 2.0, pozwalając funkcjonować gadżetom niezależnie, np. bez parowania z GPS smartfona, a lokalizowania bezpośrednio przez zegarek (wszystkie sportowe odmiany Android Wear GPS mają). Dostęp do aplikacji to ogromna zaleta systemu operacyjnego.

Przykładem aplikacji zwiększającej funkcjonalność zegarka z Android Wear jest Atlas Wear, który udostępnia bazę ćwiczeń, które są rozpoznawane przez algorytmy. Możemy skupić się na powtórzeniach, a zegarek zliczy sporo różnych ruchów (o wiele więcej niż sam Android Wear 2.0).

Google Fit w Android Wear 2.0

Agregat Google Fit to ważny integrator odczytów. Dostęp do tej platformy z poziomu smartwatcha to szansa na zwiększenie analizy aktywności. Warunkiem jest korzystanie z innych aplikacji lub urządzeń – wtedy łączenie danych ma jakiś sens. Interfejs nowej odsłony zegarkowego Androida ułatwia korzystanie z Google Fit, m.in. przez wrzucanie widgetów na tarczę. Ułatwia to śledzenie statystyk podczas ruchu (więcej informacji w jednym widoku). Również skrót do Google Fit będzie przydatny, zwłaszcza do szybszego startu.

Google Fit Android Wear 2.0

Wciąż mowa raczej o podstawowych metrykach, np. spalonych kaloriach czy krokach, ale wielu producentów dodatkowo usprawnia swój sprzęt, by uzupełniał funkcje fitness. Weźmy na przykład jednego z nowszych przedstawicieli – LG Watch Sport. Smartwatch posiada automatyczne rozpoznawanie aktywności oraz system śledzenia ruchu w czasie rzeczywistym ze wsparciem spersonalizowanego, wirtualnego trenera. Ma to dać użytkownikom „namiastkę” funkcji z typowych sportowych zegarków. Ująłem w cudzysłów, ponieważ coaching jest coraz lepszy i zależy w zasadzie od producenta. Taki Polar połączył swoją platformę Polar Flow z systemem Android Wear, przenosząc sporo funkcji ze swoich innych zegarków (bez Android Wear).

Preinstalowany na zegarku Google Fit daje nam możliwość przeglądu praktycznie wszystkich danych bezpośrednio na wyświetlaczu smartwatcha. Wcześniej tego nie było, a przecież chcemy szybko sprawdzić sesję, a nie sięgać po smartfon. Na zegarku możemy też dostosować indywidualne cele fitness. Możemy sprecyzować limit kroków do osiągnięcia, czy regularność konkretnych treningów w tygodniu. Niestety Google Fit wciąż nie jest w stanie analizować tętna przez całą dobę, co posiada bardzo wiele trackerów z czujnikami pracy serca. Podobnie z analizami wypoczynku. Trzeba do tego zainstalować oddzielną apkę z Google Play, gdzie takowe propozycje na szczęście są. Monitorowanie snu i tak byłoby bardzo ciężkie, ponieważ w nocy staramy się ładować sprzęcik.

Trening z LG Watch Sport fot. zrzut ekranu z materiałów promocyjnych LG

Całodobowy tracker w Android Wear 2.0

Android Wear ma już ponad 2,5 roku, ale przez cały ten czas pewne sportowe elementy nie były idealne. Android Wear 2.0 to do tej pory największa próba zmiany analiz fitness. Jeszcze nie na tyle silnych, by zagrozić Fitbitowi, ale już atrakcyjnych dla klienta (który chce zacząć monitoring aktywności). Od samego początku Android Wear umożliwiał śledzenie standardowych odczytów: kroków, dystansu, spalonych kalorii, czy aktywnych minut. To od dawna za mało. Google Fit ma teraz automatycznie logować rozpoznany ruch i zrobi to w bardzo podobny sposób do tego co oferuje wspomniany Fitbit, czy Samsung w swoich Gearach.

Smartwatch z Android Wear 2.0 rozpoznaje bieg, spacer, jazdę rowerem, czy aerobik. Wszystkie rozpoznane aktywności trafią od razu do Google Fit, gdzie zapiszą się w statystykach. Czujniki potrafią się jeszcze mylić w identyfikacji dyscyplin, ale to kwestie aktualizacji. Przydałby się tu na przykład jakiś ekranowy wskaźnik, który poinformowałby o aktualnej aktywności. W razie czego powinien być manualnie przez nas poprawiany. Niestety na razie nie wiemy czy nasz ruch jest aktualnie zapisywany, bo wszystko działa jakby w tle, chyba, że wejdziemy do aplikacji Google Fit. Polar Flow w Polar M600 prezentował mi takie dane (smartwatch ten też otrzymał aktualizację do Android Wear 2.0).

Trener na ekranie Android Wear 2.0

Fit WorkoutZegarek z Android Wear 2.0 śledzi i rozpoznaje aktywności, ale potrafi jeszcze więcej. Google Fit dostarczy teraz animowane pomoce w postaci wizualizacji konkretnych ćwiczeń. Funkcje przypominają opcje z Fitbit Blaze, gdzie na ekranie prezentowane jest wsparcie obrazkami. W smartwatchach Android Wear 2.0  jest dodatkowo licznik powtórzeń Póki co na liście gimnastyki są tylko trzy tryby: pompki, przysiady i brzuszki. Właśnie dlatego wcześniej zalecałem zainteresowanie się aplikacją Atlas Wear, gdzie ćwiczeń jest znacznie więcej. Tutaj znów podkreślę zaletę instalacji programów, które zwiększają funkcjonalność zegarka.

Podejrzewam, że Google będzie chętnie aktualizowało systemik Android Wear 2.0, by baza ćwiczeń była coraz szersza. Oprogramowanie śledzi poprawność ćwiczeń i powtórzenia, dostarczając wskazówki w trakcie treningu. Idea tego typu rozwiązań jest bardzo prosta, ale skuteczna. Mamy poprawiać się każdego dnia, a algorytmy badać regularność i przekazywać informacje na temat formy. Z czasem trzeba zwiększać wysiłek. Szkoda, że coaching jest tu bardzo podstawowy. Liczę, że trener w Android Wear 2.0 będzie kiedyś w stanie proponować działania na podstawie odczytów, rekomendując coś, a nie tylko zliczając i logując do aplikacji.

Śledzenie aktywności w Android Wear 2.0

Kolejną nowością w Android Wear 2.0 są Fit Workout, czyli rozpoznawanie ruchu dla kilku rodzajów aktywności. Aplikacja powinna automatycznie dyscypliny, choć nie wszystkie. W bazie jest ich jednak sporo, a przynajmniej tych najpopularniejszych. Smartwatche z Android Wear odczytać chód, bieg, jazdę na rowerze, bieg na bieżni stacjonarnej, rowerek stacjonarny, aerobik, używanie maszyn do stepu, czy treningu siłowego (w tym przypadku konieczny jest dostęp do czytników tętna – sportowe odmiany je mają, natomiast jest kilka zegarków z Android Wear, które nie posiadają tego modułu).

Atlas Wear
Atlas Wear to wartościowe, ale płatne uzupełnienie licznika powtórzeń.

Zegarki prezentują odczyty dla każdej z tych aktywności na ekraniku w czasie rzeczywistym, mowa o prezentacji trzech wyników, które można sobie wrzucić na podgląd. Chodzi o konkretne dane, np. tętno, tempo, pokonany dystans, czas treningu, spalone kalorie, czy kroki dla dnia. To w zasadzie tyle. Trochę standardowo, ale jest. Nie możemy dostosować metryk w precyzyjniejszy sposób. Czasem potrzebujemy czterech odczytów, a niestety na ten moment nie da się tego ustawić. W trakcie biegu lubimy połączyć tempo z dystansem, czasem i tętnem, a niestety z jednego z nich musimy zrezygnować. Tutaj znów poradzę, że dla dokładniejszych analiz warto rozważyć zegarki z dodatkowych oprogramowaniem, np. bardziej rozbudowany Polar.

Google Fit w Android Wear 2.0 – podsumowanie

Android Wear 2.0 to wyraźny krok do poprawy oprogramowania w sportowych aspektach, zwłaszcza względem poprzedniej generacji softu. Jest o wiele więcej funkcji, ale jeszcze nie wszystkie dopracowane. Brakuje pewnych elementów, ale na szczęście producenci mogą tworzyć własne programy, które zaoferują więcej. Sportowych zegarków jest do wyboru sporo i w każdym producenci proponuje znacznie więcej niż to co natywnie oferuje sam Android Wear. Szkoda, że Google Fit nie proponuje rywalizacji ze znajomymi, czyli motywacji przez konkurowanie wynikami oraz osiągnięciami.

Google Fit niestety nie współpracuje też z iPhone’ami, mimo, że sam Android Wear z iOS się już łączy. Nie ma apki dla iPhone’a, która zbierze statystyki na smartfonie. Jedyną szansą jest podgląd danych bezpośrednio na smarttwachu lub przeglądarkowej bazie Google Fit. Konkurencyjne S-Health Samsunga dla Gearów umożliwia podgląd zapisanego treningu na Androidzie, iOS, czy Windowsie.

Google Fit jest lepszy, ale to jeszcze nie to. Dla okazjonalnie trenujących jednak wystarczy. Nie będzie konkurentem dla zegarków i bransoletek Fitbit, natomiast w wariantach od producentów znanych w branży, np. wielokrotnie przytaczany Polar M600, smartwatch z Android Wear 2.0 może być konkurencyjne.