Smartwatch to najczęściej kompan smartfona, tj. przedłużenie jego obsługi. Przeważnie pozwala pozostawić go w kieszeni lub torebce wciąż dając nam dostęp do najważniejszych jego funkcji. To taka zdalna jego kontrola. Odczytujemy tak powiadomienia, smsy, e-maile, a także widzimy go się do nas dobija przez telefon. Podobnie jest z muzyką. Możemy podłączyć do telefonu słuchawki, schować go, a na mniejszym ekraniku przełączać utwory, przyciszać dźwięk lub wstrzymywać utwory. Jest to bardzo wygodne usprawnienie, dla mnie jedna z najważniejszych zalet inteligentnego zegarka.
Jeden z pierwszych większych update’ów Android Wear umożliwił użytkownikom pobieranie ulubionych kawałków bezpośrednio na zegarek. Wszystko po to, by móc cieszyć się muzyką bezpośrednio na smartwatchu. Pozwala to na pozostawienie telefonu w domu i wybranie się na trening bez dodatkowego balastu. Napisałem o sporcie, bo w trakcie biegu najczęściej lubimy posłuchać muzyczki. Inteligentne zegarki posiadają dziś sporo opcji fitness, więc jeden naręczny sprzęt może zastąpić wiele innych. Przerzucenie utworów na zegarek pozwala też na wykorzystanie bezprzewodowych słuchawek, które sparujemy poprzez Bluetooth bezpośrednio z zegarkiem.
Wadą pierwszej aktualizacji była konieczność posiadania subskrypcji w Muzyka Google Play (serwisu streamingowego). Wtedy w aplikacji wystarczyło oznaczyć chęć pobrania materiałów offline i skierowania ich wprost na Android Wear. Jeśli ktoś ma tam konto, to cała procedura jest bardzo prosta i szybko zsynchronizujemy wybrane tytuły lub playlisty i zaczniemy zapełniać 4 GB miejsca jakie oferują przeważnie modele zegarków z noszonym Androidem. Nie wszyscy jednak korzystają z usług strumieniujących muzykę, a jeśli już, to niekoniecznie w serwisie Google.
Na szczęście jedna z późniejszych aktualizacji software’u Android Wear pozwoliła ominąć tę przeszkodę. Pozwoliło to na skorzystanie z własnej bazy utworów, które pobieraliśmy dotąd na dysk własnego komputera, a potem przenosiliśmy na odtwarzacze, smartfony itd. Nadal potrzebna będzie do tego aplikacja Muzyka Google Play i jej w miarę aktualna wersja. Warto sprawdzić, czy mamy zaktualizowany program. W ustawieniach pojawi się opcja zarządzania pobranymi kawałkami i to tutaj możemy ustalić co przerzucić na zegarek.
W taki właśnie sposób przemienimy inteligentny zegarek w ubieralny odtwarzacz mp3, który można bezpośrednio łączyć ze słuchawkami na Bluetooth. Interfejs muzyczny na ręce będzie taki sam jak do tej pory. Będziemy widzieć okładkę albumu, dane artysty i gestami przełączymy między kolejnymi kawałkami. W taki sam sposób wgramy też podcasty, czy audiobooki, których możemy słuchać prosto ze smart zegarka. Bezprzewodowe słuchawki w trybie odsłuchu wgranych na smartwatch utworów są konieczne jeśli takowych nie posiadamy, to pozostaje korzystanie ze zdalnej obsługi biblioteki ze sparowanego smartfona, do którego przewodowe modele podłączymy.
źródło grafik: Google
