Modoo c

Ubieralne technologie dla oczekujących mam już znamy. To kolejna sekcja, która prężnie się rozwija. Po prostu noszone sensory mają sporo do zaoferowania również w tych kwestiach, więc wynalazków będzie przybywać. Mamy rozwiązania dla starających się rodziców (lub unikających ciąży), ale i projekty „po fakcie”, czyli do monitorowania płodu. Modoo Fetus Monitoring Patch należy właśnie do tej drugiej grupy, gdzie mama i tata otrzymają szansę na analizę sytuacji potomka. Po co? Pewnie nikt nie ma wątpliwości. By uspokoić rodziców lub zaalarmować w nietypowych sytuacjach.

Przypomnę może tutaj od razu, że nawet Apple Watch potrafi już rozpoznać pracę serca noworodka, ale programik Airstrip działa w kontakcie z narodzonym już dzieckiem. Tymczasem wiele chcemy sprawdzić przez dziewięć miesięcy, które płód spędza w brzuchu matki. Modoo to o wiele bardziej zaawansowany aparat. Został przygotowany przez chiński startup. Model jest w stanie w sposób ciągły śledzić sytuację w brzuchu, przede wszystkim pracę małego serduszka oraz ruchy płodu.

Modoo

Modoo b

Niewielki moduł trzeba przykleić do brzucha matki, a w ten sposób analizowany będzie także jej wypoczynek. Dane są zbierane bezpośrednio z bardzo bliska, a nie z poziomu nadgarstka. Powinny być bardzo precyzyjne. Monitoring nie wpływa na życie mamy i dziecka. Jest bezpieczny dla zdrowia (mieści się w normach i jest pasywny). Producent przygotował bardzo czułe sensory oraz wsparcie inteligentnych algorytmów, które przetwarzają odczyt na zrozumiałe dla użytkownika dane. Te pojawią się oczywiście na ekranie smartfona lub tabletu.

Wizualizacje i archiwa zapisów można przekazać lekarzowi specjaliście, a to bardzo cenne dane (ciągłe). System na smartfon będzie jednak w stanie przekazać kilka cennych uwag także samym rodzicom. Odczyty łączą z pracą serca także oddech. Bateria wystarcza na cały tydzień działania, więc tylko na czas ładowania będzie trzeba zrezygnować z monitoringu (chyba, że mama będzie przypięta przewodem do gniazdka  ;)). Modoo pojawił się na Indiegogo, gdzie zbiera fundusze na dokończenie prototypu.

Źródło: Indiegogo