Niemal równo rok po pierwszych doniesienia i koncepcjach, pierwszy na świecie w pełni modułowy smartwatch trafia na Kickstarter, gdzie już niedaleka droga do debiutu. Tędy podążał Pebble i tak też chce zebrać trochę funduszy Blocks. Nazywany często Projectem Ara inteligentnych zegarków, bo jako jeden z nielicznych podjął się tematu przeniesienie podzespołów w jeszcze mniejsze środowisko i budowę inteligentnego zegarka na miarę. Na miarę, bo wedle personalizowanych potrzeb. Przyznam, że ten projekt jest jednym z ciekawszych w branży i bardzo interesowała mnie jego sytuacja (stąd już kilka razy na blogu dawałem o nim znać). Tym razem mamy oficjalne dane i ostateczny wygląd.

Blocks

Podejście projektu jest ważne, bo stara się pokazać światu, że naręczne technologie można jeszcze lepiej spersonalizować. Zarówno pod kątem wyglądu, jak i doboru podzespołów. Dlaczego to takie ważne? Nie lepiej mieć wszystko w jednym? Niestety jeszcze nie da się zmieścić wszystkich czujników i elementów konstrukcji w smukłej i eleganckiej obudowie, więc lepiej je przygotować w opcjonalnych modułach, by klient budował je sobie po swojemu. Jeśli nie czujemy potrzeby posiadania pewnych bajerów, to po prostu ich nie dokupimy, a sam zegarek będzie schludniej i lepiej leżał na nadgarstku.

Ideę znamy od początku, ale trzeba było poczekać na wykonanie. Część grafik już w Internecie krążyła, bo sam producent pokazywał efekty swoich prac. W kampanii na Kickstarterze poznaliśmy jednak pełnię możliwości, a zwłaszcza „części zamiennych” gadżetu. Już przed premierą urządzenie zaciekawiało, a jego oryginalne podejście pozwolić może na rywalizację z liderami. Mam przynajmniej taką nadzieję. Do smartwatcha firma podeszła z pełnym zaangażowaniem i zadaniem o najmniejsze detale. Strona producenta zdradziła już niemal wszystko – poza kilkoma drobiazgami, które zatrzymano na czas kampanii na crowdfundingowej platformie.

BLocks colors

BLocks smartwatch

Jeśli chodzi o wygląd, to przygotowano trzy podstawowe warianty: Onyx Black, Marble White oraz Sunrise Red. Modułowość nieco ogranicza zmiany stylu paska. Jest jeden i koniec. Jedynie kolory i pokrycie można zaproponować w kilku opcjach. Na jednym z poprzednich filmików widać było nawet wykończenia Premium, które na pewno pojawią się przy premierze. Personalizacji stylu jako takiej nie ma, ale już samo budowanie elementów to jedna wielka personalizacja. Zegarek będzie unikatowy, być może jedyny w swoim rodzaju, bo od nas zależy z czego się złoży.

Już wcześniej wiadomo było, mniej więcej, z jakich fragmentów będzie można budować gadżet. Konstrukcja dała możliwość zczepiania modułów w pasku. To najlepsza droga. Części jest naprawdę sporo, a ograniczeniem nasz obwód nadgarstka. Większe ręce mają tutaj znaczenie. Nie uda się zmieścić wszystkiego. Trzeba będzie dzielić na sekcje, np. sportową, gdzie można połączyć moduł GSM, dodatkowy mini bank energii, czy czujnik pracy serca. Obok są jeszcze sensory otoczenia, programowalny przycisk, mobilne płatności, moduł rozpoznający gesty, a nawet taki z portem na kartę SIM! Do tego producent zadbał o kolejne części przez program developerski, czyli wytyczne i podpowiedzi do konstrukcji własnych fragmencików.

Blocks modular

Blocks

To jest pewnie najlepsza z informacji, bo może z czasem się okazać, że wariantów przybędzie. Co na przykład? Kamerka, czytnik linii papilarnych, ładowanie kinetyczne (tj. wraz z naszym ruchem), ale i inne nietypowe elementy: latarka LED, EKG, większa pamięć Flash, płytki do reakcji skórno-galwanicznej (do badań samopoczucia), przepływu tlenu, czujników pomiaru jakości otoczenia, czy temperatury ciała. Jak widać, można będzie nawet stworzyć urządzenie do analizy zdrowia. Blocks pokazuje wariant dla turystów, sportowców i w przyszłości wielu innych.  Otwarty charakter platformy to już ogromna przewaga nad zamkniętymi rywalami.

Elementem głównym będzie koperta z okrągłym ekranikiem, która zbierze informacje z połączonego paska. W Blocks zastosowano własny systemik. Ma być kompatybilny z iOS i Androidem skąd skalibrujemy też moduły. Co warto jeszcze dodać na sam koniec? Być może zmiana urządzenia na nowszą generację będzie tańsza. Nie wymienimy całego sprzętu, a np. główny „core”, czyli lepszy wyświetlacz z najważniejszymi podzespołami. Ulepszony czytnik lub czujnik? Nie ma problemu – okresowo pokaże się w sprzedaży. Tak widzę najsilniejsze strony modułowego podejścia. Paradoksalnie może nawet okazać się, że sprzedaż takich części będzie wyższa. Nawet ich ewentualna naprawa prostsza i szybsza.

Źródło: Kickstarter