Nie o wszystkich smartfonach piszę na blogu, ale o tych najciekawszych owszem. Huawei ze swoim nowym Mate S wyróżnia się na tle reszty, a to głównie za sprawą wyprzedzenia Apple i jego Force Touch, o którym mówi się przy okazji debiutu nowej generacji iPhone’ów 6S czy iPada Pro. Chiński producent znalazł jakieś zastosowanie dla bardzo czułego na nacisk panelu i właśnie zaprezentował je na targach IFA 2015 w Berlinie. Zapewne gigant z Cupertino pokaże takich bajerów (często zbędnych…) o wiele więcej. W końcu trzeba element odpowiednio wypromować, ale Huawei zrobił to wcześniej. Mówi się, że Mate S ma być odpowiedzią na większego iPhone’a i resztę phabletów.

Huawei Mate S

Smartfon faktycznie klasyfikuje się w większych urządzeniach. 5.5-calowy wyświetlacz Full HD (dobrze czytam?!) to kategoria phabletów. Telefon pozwalana nawigację tylnym panelem (a konkretnie sensorem na środku obudowy) oraz wspomnianym Force Touch (nie wiem czy to nie określenie zastrzeżone przez samo Apple). Mimo, że samymi parametrami może nie powala, ale 3 GB RAM, 13-megapikselowy aparat z całkiem bogatymi opcjami ustawień (sporo manuanych dostosowań, filtrów i parametrów) i ośmiordzeniowy procesor powinny wystarczyć dla flagowca na końcówkę 2015 roku.

Wszystko psuje trochę ta rozdzielczość wyświetlacza, ale najwyraźniej tyle wystarcza. Model ma konkurowac ceną, więc to pewnie ten czynnik spowodował, że nie mam QHD (dla 5.5 cala niby by się przydał, ale czy takie ekraniki tego potrzebują?). Producentowi udało się też wbudować czytnik linii papilarnych, więc wszystkie standardy i nowości z ostatnich generacji w nim znajdziemy. Technologia Force Touch ma być dostępna na wybranych rynkach, więc może okazać się, że nie wszystkie kraje otrzymają do niej dostęp. Android 5.1 nie ma jeszcze natywnego wsparcia rozwiązań type Force Touch, więc wszystko co widać na poniższym video to sprawa programistów oprogramowania od Huawei.

Mate S

Udało się znaleźć jakieś konkrety dla super czułego Force Touch i pokazuje to, że przyszłe generacje smartfonów będą miały potencjał na wiele nowych gestów i systemów obsługi ekranu. Huawei umożliwia zoomowanie przez mocniejsze naciskanie wyświetlacza i odpalanie aplikacji, ale pewnie z czasem możliwości przybędzie. Dla Apple pewnie byłoby nie do pomyślenia, aby nie zaproponować konkretnych bajerów (marketingowych). Jesli technologia się zaadaptuje, to Google pewnie zacznie ją wspierać i wprowadzi funkcje natywnie.

Ważne, że system jest w stanie odczytywać siłę nacisku, co może ułatwić na przykład granie. Na razie zaczynamy od pierdółek, ale opcji może nie brakować. Podobnie było kiedyś z multidotykowymi gestami, bez których nie wyobrażamy sobie dziś obsługi smartfonów i tabletów. Huawei pokazuje też swój atorski system nawigacji przez puknięcia i obsługę kostkami palców. Knuckle Sense w Mate S wygląda trochę na siłę, ale działa. Sam nie wiem czy ma sens. Palcem nie jest wygodniej? Wypada jeszcze przedstawić resztę parametrów. Huawei Mate S to procesor Krin 935, 32 GB na dane i 8-megapikselowa kamerka na froncie (!!). Jest też dual sim i LTE. Telefon ma też wsparcie szybkiego ładowania: 10 minut da dwie godziny rozmów.

źródło: Huawei