owlet

W 2013 roku przedstawiłem na blogu Owlet – ubieralne czujniki zdrowia dla maluszków. Od tego czasu prototyp przeszedł liczne zmiany, a producent zebrał sporo pieniędzy na dalszy rozwój projektu. Udało się zmniejszych format a urządzonko można już zamawiać za niecałe 250 dolarów. Pogrzebałem trochę w sieci na temat takich modeli i okazuje się, że są źródła (konkretnie pediatra Dr David King z University of Sheffield dla British Medical Journal), które uważają, że nie są to medyczne czujniki, a wyłącznie gadżet dla rodziców. Podobno nie ma potwierdzenia w wynikach badań, że taka ochrona ma znaczenie dla ratowania życia dzieci.

Odchodząc trochę od dywagacji na ten temat, każdy rodzic życzyłby sobie monitoringu danych witalnych noworodka. Każdy rodzic ma instynkt, zwłaszcz mamy, by kontrolować sytuację swojego dziecka. Najczęściej pada pytanie: „czy oddycha?”. Dzieci ciągle śpią i czasem wydaje się jakby nie oddychały. Owlet to kapciuszek, który analizuje dane dziecka przez stópkę, a potem wysyła je do smartfonowej aplikacji. Autorzy zebrali miliard uderzeń serduszek w ostatnim czasie i przetwarzają je w studium badawcznym, by otrzymać odpowiednie poświadczenia poprawności działania.

owlet smart sock

System ma działać w ten sposób, by stacja leżąca obok łóżeczka przejmowała odczyty z ubieralnego modelu i informowała rodzica o ewentulanych nieprawidłowościach lub zagrożeniu. Owlet Smart Sock przesło sporo zmian w konstrukcji i nie wygląda już tak wielko. Teraz ma przyjemną formę skarpetki/kapciuszka, co oczywiście wpływa na komfort malucha. Mierzy głównie pracę serca i tlen w organizmie poprzez technologię niewielkiego pulsoksymetru. Prawdopodobnie najważniejszą są algorytmy oprogramowania, bo to one badają sytuację.

Małe dziecko nie przekaże nam żadnych informacji, a jedyne przeczucia mogą płynąć z odczytu płaczu i pojękiwań. Czujniki życia szybciej przekazują odczyty i uspokoją rodziców, bądź wskażą im, że warto zainteresować się poważniej wynikami odczytów i pójść z maluchem do lekarza. Firma zapewnia, że 2 lata badań wykazały 10 razy mniej fałszywych alarmów względem konkurencyjnych gadżetów do śledzenia aktywności dzieci. Mało tego. Pośród wyników jest też taki, który pokazuje zmniejszenie błędów względem szpitalnych pulsoksymetrów.

źródło: Owlet via techcrunch.com