kira

Nie pierwszy i nie ostatni zewnętrzny flash do smartfona, którego zadaniem jest poprawa jakości selfiaków. Moda na zdjęcia z wyciągniętej ręki nie chce przeminąć i nie zanosi się, by było inaczej. Aparaty frontowe są coraz lepsze, a trendy te powodowane są właśnie zwiększającymi się potrzebami użytkowników na całym świecie. To oni wskazują w którą stronę ma podążać dzisiejszy hardware. W coraz smuklejsze obudowy ciężko jest jednak zmieścić wystarczającą liczbę diod LED, a intensywniejsze światło wymaga zwiększonej pojemności akumulatorka. Fani sweet fotek mogliby bardzo szybko pożegnać się z baterią w swoich telefonach.

Właśnie dlatego takie lampki produkowane są jako zewnętrzne przystawki. Oczywiście odpowiednio kompatybilne ze smartfonami. Kolejnym takim projektem jest Kira, czyli pierścień dodatkowych LEDów i własną baterią. Dodatek przypinamy niemal na dowolny smartfon, a całość współpracuje z aparatem fotograficznym, więc błyska i doświetla autoportrety w odpowiedni sposób wraz z wyzwoloną migawką. Niektóre smartfony (te stricte selfiakowe) mają odpowiednie światło także na przodzie urządzenia. Nie jest to jednak aż tak dobry błysk jaki dadzą osobne lampeczki.

kira 3

kira 2

W dzień nie będzie problemu. Gorzej jest w ciemniejszych warunkach, gdy każde dodatkowe źródło światła będzie przydatne. Budowa gadżetu jest prosta i montujemy go na górze smartfona. Jest to akcesorium o bardzo ograniczonym użyciu, bo oprócz doświetlenia zdjęć, wykorzystamy go ewentualnie tylko jako mocniejszą latarkę. Mimo wszystko, taka zabawka będzie miała zainteresowanie wśród wymagających klientów – zwłaszcza tych, którzy strzelają foty na blogi, portale społecznościowe i inne serwisy.

Za model odpowiedzialna jest Julie Watai. Pani fotograf, która był rozczarowana jakością selfie z iPhone’ów. Kira ma sporawe wymiary, ale powinno zmieścić się do kieszeni (a raczej kobiecej torebki, bo targetem są raczej kobiety). Wymaga zasilenia dwoma bateriami typu AA, więc podejrzewam, że całość dociąży nieco nasz mobilny sprzęt. Na razie urządzenie szuka wsparcia w kampanii typu crowdfunding na Kibi-Dango (japoński portal). Azjaci znani są z zamiłowania do pstrykania mnóstwa zdjęć, więc nie dziwmy się skąd pochodzi przystawka.

źródło: petapixel.com via ubergizmo.com