Już niebawem dowiemy się wiele więcej na temat Apple Watcha, a zwłaszcza jego czasu pracy na jednym ładowaniu. Ubieralne wynalazki są na razie zbyt niewielkie na dłuższy czas pracy (z racji miejsca na akumulatorek), a świat spekuluje na temat długości działania zegarka z Cupertino. Mówi się, że nie będzie to zbyt długi czas, a samo Apple stara się dawać odpowiednie wytyczne developerom, którzy projektują swoje aplikacje. Chodzi o to, by smart watch był traktowany jako kompan do szybkiego i krótkiego działania, a nie drenował zbyt długo baterii. Pewnie z czasem żywotność się poprawi, więc i możliwości zegarka będą większe (sama jego przydatność). Póki co, musimy żyć z nim oszczędnie.

Dwóch akcesoriów dla Apple Watcha byłem pewien: stacji dokujących do ładowania gadżetu i pasków z dodatkowym bankiem energii. Oba, jak widać, są związane właśnie z akumulatorkiem. Reserve Strap to chyba pierwsza propozycja paska z dodatkowymi miliamperami dla naręcznego urządzenia Apple. Jak sama nazwa wskazuje, będzie to mobilny mini power bank bezpośrednio stykający się z portem MagSafe do indukcyjnego zasilania zegarka. Wydłuży czas działania urządzonka i nie zmusi do zdejmowania go z ręki w celu doładowania. W domu to żaden problem, ale poza nim zechcemy jednak by czasomierz był na nadgarstku.

Producent zaoferował sylikonowy pasek, a to z wiadomych względów (można lepiej ukryć dodatkowe zasilanie). Fani bardziej wyjściowych bransolet będą musieli na razie obejść się smakiem. Niestety wraz z nietypową konstrukcją projektu rodzą się pewne kwestie. Chodzi o zajęcie dostępu do czujników, które mierzą dane biometryczne użytkownika przez kontakt ze skórą. Wygląda na to, że albo jedno albo drugie. W ten sposób nie wykorzystamy funkcji fitness, czy nawet płatności Apple Pay. Spore ograniczenie. Tym, którzy w danej chwili z tego nie korzystają, nie będzie to specjalnie przeszkadzało. Model ogranicza jednak pewne funkcjonalności sprzętu, więc nie jest idealnym rozwiązaniem. Są już pewne plany, by jakoś ominąć ten problem. Inną wadą będzie tutaj też zwiększenie gabarycików.

Nie chodzimy przecież z rezerwowym paskiem w kieszeni (nazwa gadżetu sugeruje jednak, że ten z bankiem ma jednak takim być). Autorzy zauważają jednak problem, ale na razie tłumaczą się brakiem dostępu do Apple Watcha, więc z czasem okaże się co da się poprawić. Tak czy inaczej jest to ciekawe akcesorium. Można pasek Reserve Strap już zamawiać w przedsprzedaży za ok. 250 dolarów. To sporo (najtańszy Apple Watch to 350$). Nie wiadomo ile dodatkowej pojemności umieszczone zostanie w pasku, ale docelowo ma to być chociaż podwojenie żywotności.

źródło: reservestrap.com via ubergizmo.com