Kojarzycie damską ozdobę na nadgarstek LookSee z ekranikiem typu e-ink? Chyba ma poważnego rywala. Niebawem na Indiegogo ma trafić konkurencyjny gadżet łączący elegancję, personalizację oraz mobilne technologie. Nowoczesna biżuteria mocno wkracza na rynek. Chodzi o przedstawicieli elektronicznych gadżetów o stylowych i unikatowych funkcjach. Tago Arc ma wyglądać i cieszyć oko. To efektowna bransoletka na damski nadgarstek, która podobnie jak LookSee, będzie wyposażona w zagięty e-papierowy ekranik niemal na całej swojej powierzchni. Krawędzie do tego pozłacane, posrebrzane lub w fortepianowej czerni, więc całość otrzyma bardzo ładny wygląd.

Stylistycznie jest prosta i wręcz minimalistyczna, ale to właśnie e-tusz daje jej ogrom modyfikacji, czyli wzorów niemal na każdy dzień. Zasada działania jest dokładnie taka sama co u rywala. Treści wędrują z mobilnej aplikacji wprost ze smartfona. Z telefonem potrzebna jest łączność tylko na czas wysyłki grafiki. Potem e-ink układa się według pliku i „świeci” non stop. Filozofia jasna – panie otrzymują bogatą we wzory opcję dostosowywania ozdoby do swoich strojów, czy po prostu dla własnej ochoty. Producent – firma Liber8 – stawia na pierwszym miejscu modę.

Projekt wygląda smukle i bardzo schludnie. Nie poznamy na pierwszy rzut oka, że na zaokrąglonej powierzchni znajduje się monochromatyczny wyświetlacz (ta sama technologia co w czytnikach książek). Paski z wzorkami trzymamy w smartfonie. Biblioteka propozycji ma być odpowiednio bogata, a możemy ją wspierać zdjęciami z galerii telefonu. Oczywiście można też znaleźć ciekawy motyw w Internecie, pobrać go na smartfon i potem wrzucić w odpowiednim formacie na Tago Arc. W apce dostępne będą darmowe i płatne wzory, więc producent od razu może zarobić na propozycjach ze sklepiku. Użytkownicy mogą też wrzucać swoje projekty i udostępniać innym (to jak z tarczami na smart watche, które uatrakcyjniają korzystanie z inteligentnych zegarków).

Obudowa jest tak smukła z kilku względów. Po pierwsze: nie ma żadnych przycisków, czy portów do ładowania – to dlatego, że nie ma potrzeby zasilać gadżetu. Liber8 twierdzi, że wystarczy moduł NFC i niski pobór energii w pasywnym przecież e-tuszu. Wystarczy, że Near Field Communication prześle grafikę i chwili wysyłki (komunikacji) załaduje obraz. To bardzo wygodne rozwiązanie. LookSee ma akumulatorek (rok działania na jednym ładowaniu) i być może przez to jest nieco grubszy. Na razie Tago ma współpracować jedynie z Androidami (tak sugerują grafiki, ale być może w nadchodzącej kampanii otrzymamy info na temat iOS). W zależności od zbiórki funduszy, sprzęcik ma pojawić się przed końcem roku.

źródło: Liber8tech