Podobno studia nad roślinnością wykazały, że ultradźwięki mają spory wpływ na ich wzrost. Nie mogę tego potwierdzić, więc musimy wszyscy uwierzyć w rezultaty badań. Stymulacja taka została wykorzystana w jednym z gadżetów Quirky, czyli platformy do opracowywania różnych wynalazków. Dawałem na blogu kilka fajnych przykładów z tego źródła, a tym razem sprzęcik dla amatorów dbania o rośliny doniczkowe. Sprout to gadżecik z sensorami, działający bardzo podobnie do kilku czujników, o których miałem już okazję pisać. Wtykamy go w ziemię, a sensory będa badać podłoże i wysyłać informacje w formie powiadomień na nasz smartfon.

Ma to być stała opieka nad roślinami, aby odpowiedni o nie dbać. Sprout wyczuwa jakość ziemi, czyli jej wilgotność oraz zawartość soli mineralnych, a przy okazji mierzy też intensywność światła i temperaturę. Wszystko czego potrzebuje kwiatek żeby żyć. Każdy ubytek trafia do nas w formie notyfikacji, więc możemy zareagować w odpowiednim czasie. Nie zdarzy się, że podłoże jest za suche lub światłolubna roślina stoi w miejscu słabo oświetlonym. Współpraca z aplikacją mobilną pozwala na regulowanie wszystkiego i dostosowanie warunków do odpowiednich potrzeb. W tym przypadku system działa identycznie jak kilka podobnych rozwiązań (również z aplikacjami).

 Wyróżniają go wspomniane na początku ultradźwięki. Gadżet generuje odpowiednią stymulację bezpośrednio przy roślinie, więc jeśli ufać badaniom, będzie poprawiał wzrost. Obudowa jest wodoszczelna, więc można ją także „posadzić” gdzieś w ogródku.

źródło: Quirky