Rynek zna już kilka propozycji inteligentnych barków, które przyrządzą nam automatycznie niemal dowolnego drinka i to wprost z aplikacji mobilnej. To roboty, które muszą mieć oczywiście dostęp do składników (odpowiednich płynów), a wtedy połączą je w odpowiednich proporcjach. Nie musi być ekspertami. Wystarczy pobrać przepis, wysłać z aplikacji sygnał i czekać na gotowy koktajl. Ile trzeba czekać? Somabar przygotuje drinka nawet w 5 sekund! Maszyna bierze udział w kampanii na Kickstarterze i musi się postarać. Jak już wyżej pisał, konkurencja zaczyna być pokaźna.

Barek wygląda efektownie. Robot ma siedem pojemników na ulubione składniki, co lekko ogranicza sprzęt, ale i tak daje mnóstwo propozycji. Jest to urządzenie łączące się ze smartfonem przez sieć Wi-Fi i potrzebna będzie do tego specjalna aplikacja na platformy iOS lub Android. Tam właśnie znajdziemy konkretne propozycje do wypicia, a wszystko działa jak zamawianie drinka. Wystarczy wskazać na co mamy ochotę, a za chwilę gotowy napój będzie dostępny. Wystarczy podstawić tylko szklankę lub lampkę. Smartfon będzie panel kontrolnym, gdzie dobierzemy przepisy do aktualnie posiadanych składników.

Perfekcyjnie przygotowany drink zostanie zmiksowany poniżej 5 sekund. Oczywiście każdy przepis możemy lekko modyfikować, tj. zwiększać objętość poszczególnych składników (czytaj: regulować sobie siłę trunku). Ulubionymi przepisami można dzielić się ze znajomymi (zapewne chodzi tutaj o użytkowników posiadających taki sam zestaw) lub publikować online – dla innych amatorów alkoholowych miksów. Somabar nie jest wielkim sprzętem, więc powinien zmieścić się w każdej kuchni, ewentualnie barku. Jest to gadżet dla mas, czyli użytku domowego. Przypomina nieco inteligentny ekspres do kawy, ale z innym przeznaczeniem.

Model ten nie jest kompleksowy, bo miesza wyłącznie płyny. Trzeba mieć pod ręką jeszcze kostki lodu i ewentualnie na oko je dorzucać. Są oczywiście maszyny o bardziej zaawansowanych możliwościach, ale wraz z potencjałem rośnie ich cena. Sam producent przyznaje, że przygotował coś co ma pójść na pewien kompromis, dając użytkownikowi niezły efekt za rozsądne pieniądze. Na razie projekt zbiera fundusz w kampanii crowdfundingowej, ale jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to zobaczymy go w finalnej wersji już w lipcu 2015 roku. Pierwsza seria ma kosztować ok. 400 dolarów.

źródło: Kickstarter