Niedawno drony były czymś niezwykłym. Teraz czas na projekty bardziej nietypowe i znów zaskakujące. Jeszcze quadrocoptery (czy te o większej liczbie śmigiełek) nie zadomowiły się dobrze na rynku, a już pojawiają się ich następcy (pogromcy). Chyba tak mogę nazwać projekt Bionic Bird, czyli dronik o bardzo oryginalnym kształcie jak na latające stateczki, choć korzystający wizualnie z naturalnego wzorca. Aż chce się przytoczyć słowa: „czy to ptak? czy to samolot?” nie! To sztuczny ptak. Model ten to sterowany aplikacją dron, który bierze udział w kampanii na Indiegogo, gdzie ma szansę zebrać środki na jego pełną realizację. To zależy od Internautów, ale i możliwości samego „ptaka”.

Zabawka, bo tak chyba można nazwać model, faktycznie imituje lot ptaka. Na filmikach pokazowych zainteresowała inne ptaki (drapieżniki), a także koty, które uwielbiają polować. Bionic Bird wykorzystuje do łączności Bluetooth 4.0, a to oznacza, że będzie miał zasięg do 100 metrów. Niewiele, ale sporo jak na bezprzewodową łącznośś i sterowanie z poziomu smartfona lub tabletu. Mimo, że pomysł zbiera fundusze w kampanii typu crowdfunding, to nie znaczy, że będzie trzeba na niego długo czekać. Już w marcu 2015 roku ma pojawić się w sprzedaży. Z bliska widać wyraźnie, że to sztuczny ptaszek, ale Bionic Bird wysoko w powietrzu sprawia wrażenie naturalnego.

W zasadzie sprzęcik nie jest unikatowy, bo podobne wynalazki już się pojawiały bardzo dawno temu (lata 60 XX wieku). Teraz zdecydowano się jednak dodać kontrolę przez aplikację. Ciężko powiedzieć, czy będzie to wygodne (wystarczy posterować quadrocopterem przez smartfon), ale będzie bardziej trendy. Przynajmniej w wersji podstawowej. Firma jednak nie chce się ograniczać i już teraz zapowiada plany rozwojowe. Przyszłe, większe warianty, mają mieć więcej opcji sterowania, m.in. obsługę ogona, bardziej stabilny lot, a nawet wbudowaną kamerkę do streamowania treści na żywo. Czyżby idealny projekt drona szpiegowskiego? Bardziej chyba fajny gadżet do nagrywania kota lub innego ptaka. Producent zademonstruje niebawem pojedynek Bionic Birda z sową, która oczywiście będzie na niego polować.

Pierwszą generację modelu ma kosztować ok. 120 dolarów dla uczestników kampanii na Indiegogo. Jedno naładowanie zabawki ma wystarczyć na 10 ok. 8 minutowych sesyjek (uzupełnianie baterii trwa 12 minut). Gadżet można w sumie także wypuścić w powietrze również w zamkniętej przestrzeni (dobrze jakby była spora). Konstrukcja jest leciutka (karbonowa), ale mocna – odporna na twarde lądowania. Aplikacja mobilna ma być bardzo uniwersalna, tj. działać na iPhone’ach, iPada, ale i Androidach i urządzeniach z Windows Phone.

źródło: Indiegogo