Smartfon to jeden z gadżetów, dla którego powstaje obecnie najwięcej rozwiązań. Wszystko dlatego, że nosimy go wszędzie ze sobą, a posiada już możliwości mini komputera. Najczęściej ekran urządzenia jest wyświetlaczem dla wielu przystawek, bo pozwala przenieść odczyty na telefon i sterować nimi z poziomu dotykowego panelu. Czasem jednak jest zupełnie inaczej. Tagware Bagel to obudowa do iPhone’a, która ma posłużyć jako „tablica” do wprowadzania szybkich notatek w wygodny sposób. Nie za bardzo jestem przekonany do rozwiązania, bo nie wiem dokładnie do czego miałoby mi się to przydać. Producentowi chodzi o to, by posiadacz telefonu mógł wprowadzać szybkie zapiski, ale czy nie lepiej wtedy kupić np. Galaxy Note’a?

Może to gadżet dla przywiązanych do Apple? W kampanii na Indiegogo można sprawdzić kilka zastosowań owego sprzętu. Przygotowano go w różnych formach: rozkładanej na bok oraz doczepianej na krótszą krawędź z obrotowym elementem. Przypomina mi to nieco zestawy z dodatkowym ekranem w technologii e-ink (w powiązanych pod wpisem), ale tutaj nie dublujemy treści oszczędzając energię kolorowego wyświetlacza iPhone’a, a traktujemy panelik jako osobny notatnik. tabliczka jest ciemna, a efekt szkicowania kontrastuje na jasno – co przypomina tradycyjną, szkolną tablicę. Rysik można z obudowy szybko wyciągnąć, coś nabazgrać, a potem równie prędko zmazać i notować od nowa.

Projekt pozwoli na 50 tysięcy szkiców (wymazań). Razem z iPhonem 6 – bo dla niego go zaprojektowano – stworzy dosyć grubawy zestawik, ale na szczęście i Tagware i telefon Apple są bardzo smukłe. Ogólnie jest elegancko przygotowany, więc nie można mu nic zarzucić, ale po co integracja z iPhonem? Może trzeba spojrzeć na to z innej strony. To niezależny gadżecik do notowania, który po prostu mamy wygodniej przenosić wraz ze smartfonem. Na niektórych fragmentach video demonstracji widać opcję pstrykania zdjęć smartfonem – szybkie przenoszenie zapisków do grafik telefonu. Autorzy przekonują nas też, że to dobra alternatywa do wprowadzania zapisków podczas rozmów, kiedy to nie jest wygodnie jednocześnie rozmawiać przez telefon i korzystać z dotykowego ekranu. Tu się akurat zgodzę – wychodzi na to, że Tagware to po prostu zamiennik dla fizycznego notatnika.

Brakuje mi wsparcia aplikacji i bezprzewodowego wysyłania zrzutów ekranu – wtedy byłbym zadowolony. Ciekawa koncepcja – pytanie tylko czy wygodna. Zapomnijmy na razie o smartfonie. Popatrzmy na to jako na oddzielną „zabawkę”. Może łatwiej będzie zrozumieć działanie urządzenia. iPhone niejako odciąga nam wzrok od możliwości i zastosowań owej tabliczki. Najważniejsze jest to, że projekt działa niemal identycznie jak rzeczywisty notatniczek. Raz wyrysowane treści są widoczne do czasu ich wymazania. To wielki plus modelu. Producent postarał się, by kojarzono produkt jako część przystawki do iPhone’a 6, ale zapomniał o jakiejś integracji z iOS. Modele mają kosztować poniżej 100 dolarów i być dostępne już od listopada.

źródło: Indiegogo