Firma Polar ma w ofercie sporo naręcznych trackerów w przeróżnych modelach. Najnowszym będzie M400 GPS, który ma być bardziej przystępną cenowowo wersją wariantu V800. Dzięki zastosowaniu podobnych elementów i ciekawszej ceny, ten sportowy zegarek ma szanse stać się całodobowym trackerem aktywności, ale bez pójścia na kompromis w kwestiach GPS. Sprzęcik będzie się skupiał bardziej na podstawach i nie będzie aż tak zaawansowanym i bogatym urządzeniem jak V800, ale wystarczy dla wielu aktywnych sportowo użytkowników. Wyświetlacz pokaże aktualny czas, możemy go sparować ze smartfonem przez Bluetooth 4.0, śledzić lokalizację GPS oraz ogólną aktywnością przez cały dzień. To wystarczająco dla 90% klientów.

Przygotowany w dwóch wariantach kolorystycznych – nie za bogato – ma posiadać niewielki wyświetlacz 128 n 128 pikseli. Choć ekranik mały to wystarczy na odczyty dziennych statystyk i informacji z treningu. Także i tarcza zegarowa sprawi, że być może nie będziemy potrzebować zwykłego zegarka. Ten w tych kwestiach go zastąpi, ale zapomnijmy o typowych dla smart watcha funkcjach. Tutaj mamy wyłącznie sportowy gadżet z opcjami śledzenia aktywności i monitoringu skupiającego się głównie na bieganiu. Nie zabraknie jednak modułu GPS, który ostatnio staje się coraz ważniejszą częścią ubieralnych modeli. Nie chcemy już nosić ze sobą smartfonów do tego celu.

Istotną funkcją będzie tzw. smart coaching, czyli wsparcie wirtualnego trenera, który będzie wysyłał na ekran wskazówki na podstawie odczytów i pomiarów zebranych w trakcie ćwiczeń. M400 jest wodoszczelny i to aż do 30 metrów zanurzenia. Potrafi gromadzić aż do 30 godzin odczytów z wielu sesji. Dopiero po tym czasie dane zaczną się nakładać. Mamy nosić sprzęcik cały dzień, więc to dobry wynik. Będzie parę godzin na przerzucenie odczytów. I tak pewnie większość osób będzie od razu synchronizować pliki ze smartfonową apką na iOS. Polar Flow będzie nas motywowało lub starało się wyznaczać cele, abyśmy byli stale w formie. To standardowa funkcja dostępna już w każdym naręcznym gadżecie fitness.

Bateria ma wystarczyć na ok. 8 godzin ciągłego śledzenia treningu. Dopiero przełączenie go w tryb całodobowego monitoringu aktywności sprawi, że wytrzyma nawet 24 dni. Tutaj pewnie zbierać będzie tylko podstawowe dane i bez aktywnego GPS. Przy pomocy przewodu z microUSB możemy też przenieść odczyty na PC lub Maca. Polar M400 GPS ma kosztować niecałe 200 dolarów, a za model z wbudowanym czujnikiem pracy serca, który pojawi się wkrótce, trzeba będzie dopłacić dodatkowe 50 dolców. Ostatnio bez tego elementu żadne urządzenie do celów sportowych się nie pokazuje. Polar postanowił jednak dać wybór klientom w tej kwestii.

źródło: Polarm400.com