To już czwarta generacja kamerki akcji GoPro Hero, a że jest ona już od dosyć dawna częścią mobilnego życia, także współpracy ze smartfonami, to warto porównać ją z ostatnim modelem z tej samej półki. Postaram się w w tym wpisie sprawdzić różnice i podobieństwa między GoPro Hero4 Black Edition a GoPro Hero3 Black Edition. Minęło sporo czasu, więc przyjrzyjmy się usprawnieniom i nowym funkcjom tej niewielkiej kamerki pozwalającej nagrywać ujęcia z nowej perspektywy – dynamiczniejszego rejestrowania akcji. Marka producenta jest rozpoznawalna na rynku i srebrne pudełeczka mają mnóstwo akcesoriów i można powiedzieć, że są liderem segmentu – powiedziałbym nawet, że wyznaczają trendy w swoim obszarze.

W dzisiejszych czasach trudno obejść się już bez możliwości zapisu swoich sportowych wyczynów, a właśnie głównie do tego celu powstały GoPro – nagrywają w wysokiej jakości jak na mobilny gadżet, mają szerokie pole widzenia i od jakiegoś czasu są dzielone na rodzaje z przeróżnymi możliwościami. Opcja Black Edition jest tą najwyższą. Już trzecia generacja powinna nas zadowolić. Warto jednak porównać ją do najnowszych propozycji „czwórki”. Czy najnowsza generacja jest warta inwestycji? Czy jest rzeczywiście dużo lepsza od poprzednika?

Zacząłbym od najważniejszego – od jakości video. To czym chwaliły się GoPro Hero3 to nagrywanie filmików w Ultra HD, czyli 4K. To cztery wielkości obrazu Full HD. Problem był jednak taki, że owe 4K rejestrowało wyłącznie w 15 klatkach na sekundę. Jeśli kiedykolwiek nagrywaliście w takim trybie, to zauważycie słabą płynność takich plików. Co z tego, że rozdzielczość jest wysoka, jak wygląda to niezbyt fajnie przy dynamicznych ujęciach. Ja już na 30 fpsów jestem zły, a co dopiero 15… Warto dodać, że już niektóre topowe smartfony nagrywają w 4K nieco lepiej niż GoPro trzeciej generacji. GoPro to kamerka akcji, więc użytkujemy ją głównie do ruchu, a więc zapis ma być płynny – wolimy to niż lepszą jakość. Zapisze się więcej szczegółów.

Hero4 Black Edition będzie potrafiło zarejestrować Ultra HD w 30 lub bawet 35 klatkach na sekundę. To zdecydowanie lepiej. Co prawda iPhone 6 umie zapisać obraz video nawet w 240, ale w zdecydowanie mniejszej ramce. Do tego Hero4 w trybie ultra-szerokokątnym nagra film w 24 fpsach (standard kinowy – obecnie filmowcy zaczynają z 48). 4K to obecnie najwyższy standard, ale do wyboru jest jeszcze kilka innych rozdzielczości: 2.7 K z 50 fps, 1440p przy 80 fps, czy Full HD 1080p i 960p (oba w slow motion, czyli 120 klatkach). najniższe będzie 720p – idealne na szybkiego YouTube’a. Dla porównania szybkie przypomnienie możliwości Hero 3 Black Edition: 2.7K – 30 fps , 1440p – 48 fps, 1080p – 60, 960p – 100 oraz  720p w 120 fps’ach. Wniosek jest jeden. Jeśli zależy wam na wyższej rozdzielczości i lepszych płynnościach – bierzcie Hero4.

Drugą ważna funkcją przenośnej kamerki są zdjęcia. Oto kilka trybów w jakich możemy pstrykąć fotki nowym GoPro Hero4. Na początek sensor. Wbudowano 12-megapikseli. Model jest w stanie uzyskać do 30 klatek na sekundę w trybie seryjnym przy otworze f/2.8. Nie zabrakło modnych ostatnio time-lapse’ów, czyli pstrykania fotek w celu przyspieszenia obrazu – to dla scen bardziej statycznych, a raczej powolnych, gdzie chcemy pokazać ruch czegoś co w rzeczywistości raczej pełza. Tutaj mamy móc dostosować interwały między pół sekundy a zdjęciem co minutę. Nowe GoPro ma nawet opcję wydłużenia ekspozycji od 10 do 30 sekund. Przygotowano klientom funkcje night vision, a nawet night-lapse (wspomniane nocne ekspozycje z interwałami co minutę). W przypadku pstrykania fotek jest niemal identycznie do Hero 3. Jeśli wykorzystywaliście kamerkę do zdjęć, to tutaj raczej nie będzie wielu zmian.

A jak z wydajnością i działaniem całej kamerki? Hero4 Black Edition zyskało lepszą jakość, więc i wnętrze urządzenia musiało zostać podrasowano. Producent przekazuje dosyć ogólne informacje na temat podzespołów. Wiemy jedynie, że procesor jest dwa razy mocniejszy od starszego, ale nie sprecyzowano którego konkretnie. Projekt chwali się najbardziej zaawansowanymi parametrami jakie kiedykolwiek użyto w GoPro, ale tutaj możemy jedynie wierzyć w zapewnienia wytwórcy. Dopiero testy i benchmarki wykażą różnice. Wydaje się jednak, że klientom i tak nie będzie specjalnie na tym zależało – ważne, że kamerka poradzi sobie z lepszymi możliwościami video. Podobnie ciężko ocenić żywotność baterii, ale z każdym kolejnym wariantem starano się wydłużyć czas pracy akumulatorka.

Zmiany są także pod względem łączności. Trzecia generacja oparta była wyłącznie na Wi-Fi. Teraz obok niego mamy również Bluetooth. Być może będzie to wygodniejsza droga do komunikacji ze smartfonami, na które od jakiegoś czasu są już aplikacje mobilne do podglądu nagrań, czy ustawiania lub aktywacji kamerki umieszczanej na przeróżnych uchwytach. Zdalna obsługa tym sposobem jest bardzo przydatna, zwłaszcza na odległość. Aby zapisać filmiki o rozdzielczości 4K będzie potrzebna spora karta pamięci. W GoPro jest slot na microSD, ale jeszcze nie wiadomo na jak wielkie. Hero3+ oferowało maks 64 GB, ale sądząc po obecnych trendach w smartfonach i poprawie jakości Ultra HD w Hero4, będzie to zapewne już 128 GB. Tyle powinno starczyć. Można też trochę postreamować do smartfona, ale to nie to samo.

Obraz to nie wszystko. Jest jeszcze dźwięk. W kwestiach audio GoPro też nie mówią konkretnie, ale potwierdzają, że jest lepiej, czyściej i jakościowo do przodu. Konkretnie dwa razy. Odpowiednie algorytmy przetwarzania mają zbliżyć rejestrację dźwięku do naturalności. Model kamerki jest też kompatybilny z wieloma zewnętrznym mikrofonikami dla jeszcze lepszego stereo. GoPro Hero4 zyskał też nowy dodatkowy przycisk do szybkich ustawień kamerki. To jedna z wyraźniejszych zmian i myślę, że bardzo przydatna. Nadal GoPro jest w stanie wytrzymać pod wodą do 40 metrów zanurzenia (specjalna obudowa). Z nowych funkcji doświadczymy czegoś co nazwano HiLightTag, czyli opcję tagowania video w trakcie nagrywania w celu łatwiejszego i szybszego ich odtwarzania po fragmentach – to mi się podoba. Robimy coś w rodzaju rozdziałów, dzięki czemu potem szybko pokażemy konkretną część filmiku.

GoPro Hero4 Black Edition ma kosztować 480 euro i być dostępne od 5 października. To taka sama cena jak za Hero3+ z zeszłego roku.

źródło: GoPro.com