Ubieralne technologie wędruj z góry na dół, czyli z rąk na stopy, a konkretniej na buty. ruScribe to kolejny z czujników, który zatroszczy się o odczyty naszego biegu. Sensory mają badać aktywność ruchową, a dokładnie styl biegu. Niewielki gadżecik mamy przypinać z tyłu buta i normalnie odbyć bieg. Mamy dzięki temu ćwiczyć mądrzej, przy mniejszej ilości kontuzji, a przy tym wydłużać efektywność i długość dystansu. Sprzęcik będzie potrafił przeanalizować ruch w trójwymiarze i porównywać go do wzorca – w ten sposób otrzymamy feedback na temat odpowiedniej poprawy stylu oraz błędów w postawie.

To kolejne z urządzonek dla sportowców lub osób aktywnych ruchowo, chcących zadbać o optymalny trening i ćwiczyć tak jak należy, ale bez zatrudniania do tego specjalisty lub trenera. Zaznaczę, że nie jest to pierwszy projekt skupiający się na naszym biegu. Podobnie jak rywale, stosuje 9-osiowy sensor, bardzo dokładnie mierzący położenie i ruch stopy wraz z kątami nacisku. Odpowiednie odczyty plus wsparcie specjalnego silnika z algorytmami, będą dostarczać na smartfon dane, jakie otrzymują profesjonaliści oraz zawodowcy. To już nie zwykły zegareczek fintess, a sprzęt dla osób chcących lepiej poznać swój biegowy styl. Liczba chętnych w półmaratonach, które odbywają się na świecie bardzo często, świadczy o tym, że takowych potencjalnych klientów jest całkiem sporo.

Amatorom wystarczają krokomierze, dystans i prędkość biegu. runScribe mierzy całe mnóstwo innych parametrów biegu, a kalkulacje są w stanie pokazać nam 13 różnych metryk związanych z ruchem. Jeśli zapewnienia z informacji na Kickstarterze, gdzie projekt się promuje, są prawdziwe, to żadne inne ubieralne urządzenie nie dostarczało aż tylu informacji. Ma być ich na tyle dużo, że otrzymamy w smartfonie rodzaj wirtualnego trenera, potrafiącego podpowiadać co robimy podczas biegu źle i jak możemy to poprawić. Na ich podstawie można będzie dobrać intensywność kolejnych sesji i zoptymalizować trening.

Odczyty mają wędrować na iOS lub Androida bezprzewodowo poprzez Bluetooth. Badania wykazały – przynajmniej te przeprowadzone przez producenta gadżetu – że aż 65% biegaczy czuje skutki dłuższego biegania. Nogi odczuwają dłuższe dystanse, zwłaszcza podczas nieumiejętnego stawiania kroków. Czy to z powodu nieodpowiedniego obuwia, czy zbyt twardego podłoża, nasze stawy ulegają zniszczeniom. Właśnie m.in. przed tym mają chronić możliwości runScribe. Baza programu ma mieć potencjał do tego, by porównywać nasze indywidualne dane i eliminować błędy. Także porównanie względem poprzednich naszych sesji będzie punktem odniesienia. Aplikacja ma wizualizować 13 elementów, w których znajdziemy takie parametry jak przeciążenia, częstotliwość kroków względem dystansu oraz ich odległość, czy poprawność stawiania stopy.

Sensory są tak czułe, że mogą pokazać nawet różnice przy zmianie obuwia – a te ma dla biegu ogromne znaczenie. Modulik jest leciutki i niewielki, ale zmieścił pamięć na dane, więc nie trzeba będzie zabierać ze sobą smartfona. W zależności od dystansu, odczyty mogą być nieco inne i mierzyć więcej lub mniej danych. Wymienna bateryjka ma pozwolić na ponad 30 godzin odczytów. Jeśli projektowi uda się zebrać środki w kampanii, powinien pojawić się na rynku jeszcze pod koniec tego roku. W przyszłości model ma współpracować z naręcznymi zegarkami, by dane napływały bezpośrednio na rękę. Sprzęcik ma być też kompatybilny ze standardem ANT+.

źródło: Kickstarter