Drukarki 3D są traktowane na razie jako zabawki, choć służą do praktycznych celów. Ułatwiają inżynierom projektowanie i tworzenie modeli urządzeń, ale nadal nie są powszechnym gadżetem w domach. To się powoli zmienia, a sprzyjają temu znośniejsze ceny i ciekawsze konstrukcje. Produkty te otrzymują nawet bardziej przyjazne dzieciom modele obsługi. Printeer to właśnie taki wariant – przeznaczony specjalnie dla najmłodszych, którzy bardzo lubią eksperymentować, konstruować i rzeźbić. Warto zatem projektować urządzenia drukujące w trójwymiarze także pod kątem bezpiecznego i jak najłatwiejszego ich wykorzystywania.

Modelowanie musi być w tym przypadku (dosłownie) dziecinnie proste. Umożliwi to intuicyjna aplikacja mobilna na iPada, wykorzystująca możliwości dotykowego ekranu. Wyświetlacz ma dawać zabawę z tworzeniem, a potem wydruk do rzeczywistej formy. Już od pewnego czasu mówi się o drukarkach do wytwarzania indywidualnych zabawek. Przedstawicielem, o którym pisałem niedawno na blogu, jest apka Modio, gdzie dzieciaki mogą konstruować ludziki i dodrukowywać sobie części do nich. W pomyśle Printeer mamy bardziej kompleksowe podejście, bo wraz z drukarką. Autorzy postarali się, by apka nie przypominała programów CAD. Projekt wprost z ekranu może trafić bezprzewodowo poprzez Wi-Fi do druku.

Printeer ma się sprawdzić w szkołach, a nie tylko do zabawy. W szkolnych salach ma być możliwe drukowanie elementów i nauka z ich wykorzystaniem. Wiadomo, że przez zabawę dociera się szybciej i lepiej do młodego umysłu. Dajmy mu narzędzia, a będzie się rozwijał. Kiedyś były czasy klocków, ciastoliny i innej modeliny, a teraz możemy dodać jeszcze wydruki 3D. Dzieci to podobno najbardziej kreatywne osoby, więc udostępnienie im takich „zabawek” jest jak najbardziej na miejscu. Nie stworzą może przełomowych wynalazków, ale wygimnastykują umysł i pobawią się na ciekawym poziomie.

Najbardziej zainteresowane takimi produktami będą wytwórnie zabawek – co zrozumiałe. Do tej pory wchodząc do sklepu z zabawkami razem z dzieckiem, ciężko było je opuścić bez jakiegokolwiek zakupu. Wyobraźcie sobie sytuację, w której dostęp do modeli jest w katalogu tabletu, a dzieci mogą je drukować sobie sami (zapewne za opłatami). Czy kieszenie rodziców to wytrzymają? Co innego jeśli możliwa będzie rozsądna zabawa z własnymi modelami. Projekt Printeer bierze udział w kampanii na Kickstarterze (a jakże!). Tutaj można wcześniej drukarkę 3D zamówić, do tego trochę taniej. Na tym etapie wyceniono gadżet na 550 dolarów. Pierwsi wspierający i zamawiający będą mogli otrzymać drukarkę w swoje ręce w październiku.

źródło: Kickstarter