Oferowanie topowych modeli smartfonów w kilku wersjach, zwłaszcza podstawowej i zmniejszonej, to już praktyka stosowana od kilku generacji. Klienci otrzymują możność doboru wersji, najczęściej pod względem wielkości ekranu. Samsung stosuje wersji mini, Sony ostatnio dodało Xperię Z1 Compact, a także i HTC posiadało swojego One mini. Wersja Sony była jedynie zmniejszona – to samo wnętrze, ale mniejsza obudowa. Tajwański producent pokazał mniejszego brata dla HTC One (M8), ale zdecydował się mu trochę odjąć.

HTC One mini 2 to smartfon o bardzo zbliżonym designie to topowego pierwowzoru. Nie jest jednak aż tak mocarny. Są to podzespoły plasowane na średniej półce. Wciąż niczego sobie. W środku znajdziemy czterordzeniowy Snapdragon 400 (1.2 GHz) od Qualcomm, 1 GB RAM (dwa razy mniej), 16 GB pamięci wewnętrznej z opcją rozszerzenia o karty microSD. Wykończenia z racji ceny też lekko zmieniono – np. plastikowa ramka wokół wyświetlacza. Ogólnie jednak sprzęt prezentuje się bardzo dobrze. Wciąż jest sporo metalicznego pokrycia.

Także w kwestii kolorystyki oba modele będą miały wiele wspólnego. HTC One mini 2 pojawi się w tych samych trzech odcieniach: szarym, srebrnym i bursztynowo złotym. M8 był bryłą bez poczucia łączeń. W mniejszym wariancie poczujemy łączenia. Ekran zmniejszono o pół cala i ma długość 4.5. Jest to wyświetlacz w rozdzielczości 1280 x 720 pikseli, co da nam gęstość 326 ppi (mniej niż u większego modelu, ale wystarczająco). Android 4.4. KitKat również otrzymał nakładkę Sense 6.0. Nie mogło być inaczej. Klient otrzyma niemal dokładnie do samo oprogramowanie i możliwości co One (M8).

Aplikacje różnić się będą jednak wyraźnie pod względem aparatu fotograficznego. Nie doświadczymy tutaj technologii UltraPixel. W zamian znajdzie się 13-megapiskelowy sensor BSI. Nie ma też funkcji Duo Camera, czyli dodatkowego czujnika głębi, pozwalającego na zabawę z głębią ostrości po wykonaniu zdjęcia. Nie ma też Zoe capture lub Panorama 360. To atrybut wyłącznie dla HTC One (M8). Amatorzy „selfie” będą jednak zadowoleni. Na froncie wykorzystano 5-megapiskelową kamerkę (tutaj bez zmian). Akumulator ma wytrzymać tyle samo, ale wystarczy mu mniej pojemności – 2100 mAh.

Wyświetlacz nie będzie też posiadał wsparcia fajnej okładki, a raczej obudowy frontowej dla ekranu Dot Cover. Nie zadziała też wybudzanie przez stukanie w ekranik. To jednak nie są jakieś szczególne braki dla klienta celującego w taki smartfon. Co zostało z topowego modelu? Łączność LTE i wsparcie systemu BoomSound, czyli stereo z dwóch frontowych głośniczków. HTC One mini 2 ma pojawić się w czerwcu, ale nie potwierdzono jeszcze jego ceny. Na pewno będzie odpowiednio niższa. Przewagą kompaktowej wersji jest lepsze czucie w jednej ręce – także i obsługa.

źródło: blog.HTC.com