Poprzednia generacja hybrydy smartfona z kompaktowym aparatem fotograficznym była na tyle wystarczająco trafionym pomysłem, że Samsung przygotował następcę. Przecieki krążyły już po sieci od ponad tygodnia, więc można było spodziewać się rychłej informacji na temat oficjalnego debiutu. Druga generacja zooma, tak jak poprzednik, bazuje stylistycznie na flagowym telefonie producenta. Zmieniła się nieco nazwa, no i parametry z podzespołami. Teraz urządzenie nazwano Galaxy K zoom. Jak sama nazwa świadczy, ma bardzo dobre zbliżenie, a to dzięki odpowiedniej optyce.

Gadżet to jednocześnie smartfon i kompaktowy aparat fotograficzny. Wykorzystamy go jak tradycyjny telefon z Androidem, a w razie potrzeby wyświetlacz zamieni się w podgląd obrazu dla kamerki. I odwrotnie: pstrykając zdjęcia musimy być przygotowani, że aparat może nam zadzwonić w trakcie wykonywania prac. We wpisie na temat S4 Zoom zwracałem uwagę na to, że granica między sprzętem do zdjęć, a smartfonami zaczyna się zacierać, a w przypadku K zoom widać to jeszcze bardziej. Powoli nasz telefon staje się takim „body” dla obiektywu – w tym przypadku jednorodną konstrukcją, ale można już dokupować wymienne obiektywy, np. od Sony, Kodaka, czy niedługo od Oppo.

Design K zoom przypomina Samsunga Galaxy S5. Model dołączył do rodziny wielu innych urządzeń koreańskiego giganta, wykorzystujących do pracy platformę Androida. Były już wcześniej aparaty Galaxy Camera i Galaxy Camera 2, no i wspomniany S4 zoom. Co chyba najbardziej warte uwagi w nowej propozycji, to poprawiona praca na baterii. Poprzednik cierpiał bardzo z tego powodu. K zoom ma w końcu przekonać, że warto odstawić kompakt na bok i zabrać wyłącznie smartfon. Nowy model nieco bardziej przypomina współczesny telefon. S4 zoom wyglądał jak typowy aparat fotograficzny. Tym razem możemy mieć wrażenie, że to faktycznie smartfon z niezłą optyką.

Wysuwany obiektyw to ogniskowa 24-240 mm z F3.1-6.3. Stosując krotność – aparat zbliży kadr optycznie 10 razy. Jako sensor użyto 20.7-megapikselowy BSI CMOS. W obudowie zmieszczono też ksenonowy flash. Inną ważną częścią znaną kompaktowych aparatów, jest optyczna stabilizacja obrazu. Bardzo ważna zwłaszcza dla większych zbliżeń, gdzie wszelkie drgania mają wpływ na ostre zdjęcie. Nie zabraknie też auto focusa, automatycznej ekspozycji, balansu bieli, automatycznego dostosowania do światła, czy software’owych dodatków takich jak wykrywanie uśmiechu lub mrugania oczami. Jest śledzenie obiektu, nakładki w postaci filtrów itp. Także rejestrowanie video w jakości Full HD w 60 klatkach nie będzie problemem. Solidna hybryda.

Jako, że jest to również smartfon, na froncie dodano 2-megapikselowy aparacik do video rozmów. Generalnie sprzęt mający przekonać posiadaczy kompaktów do rezygnacji ze starego urządzenia i noszenia w kieszeni jednego, hybrydowego modelu z funkcjami telefonicznymi. Aparat fotograficzne z Androidem mają tą przewagę, że zdjęcia możemy edytować i obrabiać w bogatych narzędziach ze sklepiku Google Play. Choć są już karty pamięci z Wi-Fi i można je szybko transferować do telefonu, to jednak trzeba nosić dwa urządzenia na raz. Jeśli wystarczają nam kompaktowe możliwości, K zoom będzie dobrą propozycją do robienia lepszych zdjęć.

Teraz chwilkę na spojrzenie na gadżet od strony typowo smartfonowej. Samsung wykorzystał układ Exynos hexa-core, czyli kombinację czterordzeniowego 1.3 GHz i dwurdzeniowego 1.7 GHz procesora. Obok 2 GB RAM, Android 4.4 KitKat. Ekranik spory, bo prawie 5-calowy (dokładnie 4.8) w technologii AMOLED o rozdzielczości 1280 x 720. Myślę, że to wystarczające parametry jak na sprzęt do fotografii. Nie brakuje mu też nic od strony łączności: Wi-Fi  802.11 a/b/g/n dual band (2.4+5 GHz), Bluetooth 4.0, LTE, zbliżeniowe NFC oraz A-GPS i GLONASS. Wewnątrz tylko 8 GB, ale wsparte slotem na karty microSD, SDHC i SDXC, czyli szybszych kart pamięci (przydatnych w pstrykaniu seryjnych zdjęć).

„Smartfon” wyposażono w cały komplet czujników: żyroskop, sensor zbliżeniowy, geomagnetyczny, świetlny oraz akcelerometr. Spokojnie wykorzystamy w telefonie aplikację fitness S Health Lite, służącą do śledzenia aktywności. Wspominałem o żywotności akumulatorka, ale nie podałem długości pracy, gdyż nie poinformowano o konkretach. Wiadomo jedynie, że system posiada specjalny tryb Ultra Power Saving Mode, który wyciśnie wszystko co możliwe z pojemności 2430 mAh. Model ma być dostępny już w przyszłym miesiącu. Czekamy na ceny. Galaxy K zoom pojawi się w podobnych kolorach do nowego S5.

źrodło: Samsungmobilepress.com