Ubieralne gadżety w postaci różnych trakcerów fitness śledzących aktywność użytkownika to już dosyć popularna forma sprzętu, tak popularna, że powstają już wersje dla naszych czworonogów. W zeszłym roku na portalu Kickstarter udanie zakończył kampanię wynalazek dla psa o nazwie FitBark, a w tym posiadacze urządzonka otrzymują kolejne dodatki i usprawnienia oprogramowania systemu. To okazja aby przyjrzeć się gadżetowi, który pozwoli na komunikację ze specjalną aplikacją mobilną na smartfony. W końcu i czworonogi potrzebują trochę treningu, a zwłaszcza ruchu – a my będziemy mogli prześledzić ich wyniki.

Posiadacze psów potrafią wyczuć kiedy z psem jest coś nie tak. Długa obserwacja pozwala na analizę zachowania swojego pupila, a dotyczy ona zwykle jego zmniejszonej aktywności. Żeby obserwację ułatwić, powstał właśnie sensor FitBark, który dostarczy informacji na temat ruchów psiaka. Sprawi on, że jako właściciel poznamy lepiej jego zachowania, problemy i staniemy się lepszym opiekunem. Tak jak my sami dbamy o formę organizmu poprzez ubieranie specjalnych zegarków lub bransoletek z czujnikami, tak FitBark dostarczy nam podobnych danych, ale zbieranych przez organizm zwierzaka.

W jaki sposób dzięki FitBark poznamy lepiej zachowanie psa? Piesek nie przekaże nam informacji bezpośrednio, nie chadza też ze smartfonem, więc ubieralny czujnik może stać się najlepszym kompanem potrafiącym przekazać pewne wiadomości. Wystarczy, że przypniemy go do obroży i analizowane dane będą przesyłane do specjalnie zaprojektowanej aplikacji mobilnej na iPhone’a (iOS) lub Androida. Sensor jest niewielki i nie będzie przeszkadzał przy obroży. Co potrafi apka? Zbierze informacje na temat aktywności (w postaci specjalnych punktów do osiągnięcia w ciągu dnia), a w dłuższym okresie czasu pozwoli na prześledzenie progresu lub spadku ruchliwości. Sam nie wiem czy to działa, ale myślę, że dostarczy pewnych ciekawych informacji.

Zbierając takie dane poznamy przyzwyczajenia czworonoga i sprawdzimy, które okresy dnia lub miesiąc (i zależne od pory roku lub pogody) są spędzane aktywnie i na jakim poziomie. Może kilka godzin dłuższego snu w ostatnich kilku dniach oznacza, że zaczyna piesek zaczyna chorować? Aby to sprawdzić, przydatne będą porównawcze informacje dotyczące innych psów tej samej rasy. Wyraźne różnice mogą być sygnałem dla właściciela. Przeważnie zwierzęta tej samej rasy wykazują zbliżoną aktywność. Komunikacja z innymi właścicielami to kolejna zaleta systemu. Informacje społeczności mogą być bardzo przydatne.

Możemy też wyznaczyć psiakowi cele do osiągnięcia, ale o odpowiednią ruchliwość musimy zadbać już sami. W tym pomogą powiadomienia na smartfon z informacjami z przypomnieniem na temat odbycia treningu lub dłuższego spaceru. Tego typu ćwiczeń można ustawić w aplikacji ustalając odpowiednie dla nich programy treningowe. Zbieraną aktywność możemy też porównywać z naszą (producent udostępnił API dla developerów w tym celu, ale i do produkcji ciekawych aplikacji mobilnych). Wewnątrz gadżetu znalazło się miejsce dla akcelerometru, a pliki są przesyłane via Bluetooth LE. Moduł jest wodoodporny, więc nie będziemy musieli obawiać się o jego zniszczenie. Cena FitBark: 99 dolarów.

Mam tylko nadzieję, że następnym krokiem nie będzie wersja Google Glass dla zwierzaka ;).

źródło: fitbark.com, Kickstarter