Tytoń jest palony od wieków, czy to w formie fajek czy w formie znanej obecnie, czyli zwiniętego w bibułkę papierosa. Najnowszą formą jest zwolniony od akcyzy e-papieros, czyli elektroniczne, nowoczesne urządzenie podające niewielkie porcje nikotyny, które wchłaniane są inhalacyjnie. Bez wgłębiania się w działanie urządzenia oraz jego substytucyjnego charakteru, śmiało możemy stwierdzić, że zaczyna on niewątpliwie odbierać klientów tradycyjnej formie papierosa. Więcej klientów to większe zainteresowanie producentów. Najnowsza konstrukcja to inteligentny e-papieros.

Smokio to pierwszy na świecie produkt tego typu łączący się z mobilna aplikacją na smartfonach z systemem iOS lub Android. To musiało być kwestią czasu, gdyż przecież konstrukcja urządzenia może umożliwić na tego typu projekty. „Palacze” już domyślają się jakie funkcje może zaproponować użytkownikowi takie rozwiązanie. Śledzenie „palenia”, sprawdzanie baterii, a nawet do regulacji ilości pary potrzebnej przy każdym zaciągnięciu. Chyba mniej przydatna funkcja to możliwość badania lokalizacji użytkowania e-papierosa. Aplikacja przekaże też użytkownikowi ekwiwalent wypalenia tradycyjnych papierosów (np. w w czasie nieużywania sprzętu).

Sądząc po liście kompatybilności, gadżet musi korzystać z bezprzewodowego połączenia Bluetooth 4.0, więc wszystkie smartfony muszą posiadać wsparcie tego modułu. Będą to iPhone’y od wersji 4S lub nowsze, ale także i iPad 3 lub nowszy i iPod Touch piątej generacji. Wymagany jest też system w wersji minimum iOS 6. Nie sprecyzowano jeszcze dokładnej daty debiutu, ale widnieje informacja, że w styczniu pojawi się także wsparcie dla Androidów od Jelly Bean 4.1 (mowa tylko o Samsungach, ale nie sądze by tylko do nich ograniczano współpracę).

Smokio przygotowano w dwóch wersjach kolorystycznych i jednej limitowanej. Wysyłka nastąpi zaraz po zakończeniu kampanii na Kickstarterze, która niebawem się rozpocznie. Będzie to okazja do wsparcia finansowania masowej produkcji i tańszy zakup inteligentnego papierosa. Nie podano jeszcze ceny, tego dowiemy się niebawem. Jako osoba nie paląca traktuję wpis jako ciekawostkę.

źródło: Smokio.com via engadget.com