Apple właśnie uruchomiło swoje iBeacon we wszystkich 254 sklepach – technologię, która ma nam ułatwić zakupy i podpowiadać trochę podczas zbliżania się do produktów. Mam przeczucię, że to całkiem dobry krok, mogący trochę zrewolucjonizować odwiedzanie sklepów. Swoje konkurencyjne rozwiązanie ma też Qualcomm. System Gimbal jest technologią zbliżoną do tej z Apple. Kontekstowe treści mają pojawiać się na wyświetlaczu telefonu po zbliżeniu do stoiska. Ma być wykorzystywana podczas zakupów, ale również wiązać się z portalami społecznościowymi, usługami mobilnymi i wieloma innymi.

Używany jest tu system punktów z modułem Bluetooth, które są lokalizowane w pobliżu (ewentualnie wewnątrz) sklepu, generując hotspoty pozwalające na interakcję z systemem iOS, a pewnie w przyszłości i Androidem. W jaki sposób ma nas zainteresować taki punkt? Identycznie jak w iBeacon – bombardować informacjami na temat produktu, szczegółów dotyczących usługi, pewnego rodzaju contentu reklamującego i innych wieści w zależności o zasięgu. Przed sklepem otrzymamy inne powiadomienie, a  w środku sprecyzowane o bardziej dokładne informacje, mogące mieć wpływ na nasz wybór i podejmowanie decyzji.

Wszystko to przez wzrastającą popularność smartfonów, które mieszczą się w kieszeniach wielu klientów. Ma to być wykorzystane przez sklepy, producentów i usługodawców, by lepiej dotrzeć do przechodniów i odwiedzających punkty sprzedaży. Przykładowo Apple w swoich sklepach będzie posiadało funkcję przewodnika (pokazując punkty sprzedaży na świecie) z pomocami podczas pobytu w Apple Store. Będąc przy stołach z urządzeniami Apple, klient będzie otrzymywał dokładne informacje na temat produktów, które właśnie ogląda. Podobnie będzie z Qualcomm Gimbal. Producent przygotował dwa modele, różniące się żywotnością baterii i częstotliwością wysyłania pakietów. Mocniejszy z nich będzie mógł być użytkowany na zewnątrz, będą odpornym na warunki atmosferyczne.

System Gimbal ma być wykorzystywany w sklepach, muzeach, restauracjach, portach lotniczych itp. gimbal.com

Oczywiście będą wykorzystywać moduł Bluetooth w wersji 4.0 (inaczej Low Energy). Nie zabraknie możliwości ustawiania prywatności oraz dostępu do wysyłanych materiałów, ma to nas ochronić przed zbyt dużą ilością powiadomień. Dla sprzedawców przydatne będą informacje na temat poruszania się klientów po sklepie, a nawet na temat bliskości w trakcie przeglądania półek sklepowych. Właśnie tą grupę zainteresuje cena gadżetu. Mniejszy z nich wyceniono na 5 dolarów, a mocniejszy na 10$. Znów muszę zwrócić uwagę na fakt, że to dopiero początki tego typu usług, ale wydają się być bardzo przyszłościowe, więc sprzedawcy chcący nadążyć za czasami, powinni zacząć się technologią interesować.

Ważnym elementem będzie tutaj wyczucie i umiejętność dostosowania contentu, jego ilości i częstotliwości wysyłania. Aplikacje muszą być tak zaprojektowane, aby powiadomienia nie drażniły klientów. Qualcomm podobnie jak Apple nie skupia się jedynie na sklepach, ale i placówkach sportowych, muzeach, restauracjach, dworcach, punktach informacji, aż po bilboardy reklamowe czy plakaty z treściami mogącymi poszerzać to co widzimy na ścianie. Możliwe będzie też tworzenie systemów lojalnościowych i wielu innych ciekawych rozwiązań, by tylko zachęcić klientów do zakupów. Można powiedzieć, że będzie to nowy rodzaj marketingu. Kto szybko załapie reguły gry, ten można zwiększyć sprzedaż, a nawet polepszyć wizerunek marki!

źródło: gimbal.com, qualcomm.com via slashgear.com