Baterie z paliwem wodorowym są pomocne astronautom już od prawie pół stulecia, a teraz stają się wystarczająco mobilne, by móc używać ich także tutaj na Ziemi podczas zwykłego podróżowania. Intelligent Energy odpowiedzialny za projekt przeniesienia rozwiązania do naszej kieszeni dostarczy nam ładowarkę Upp, która nie tylko jest przenośna, ale i przystępna cenowo. Banki energii to szeroki rynek – znajduje się na nim sporo produktów potrafiących doładować nasze urządzenia. Od tych opartych o panele słoneczne, przez pomysły wykorzystujące energię naszych rąk, nóg itp.

Narzędzie waży 500 gramów i zostało wycenione na 199 dolarów. Nie będzie konkurencją dla akumulatorów litowo-jonowych, ale przyda się w wielu sytuacjach. Wytwórca, który zaprojektował Upp to globalna marka zajmującą się energią. Tym razem w ich laboratoriach powstała podręczna ładowarka pozwalająca zasilać każdy sprzęt wyposażony w port na kabelek z wyjściem USB. Będą to w większości smartfony, tablety, czytniki książek, odtwarzacze multimedialne, przenośne konsole, czy aparaty kompaktowe lub kamerki, ale i wiele, wiele innych urządzeń.

To co najciekawsze w tej ładowarce to fakt, że będzie w stanie ładować nawet najbardziej energochłonne smartfony przez bardzo długi czas – nawet tygodnia!  Ładowarka Upp została przygotowana dla wielu klientów, ale na swój debiut i prezentację wybrano Afrykę, gdyż to tam tego typu innowacyjne źródła energii są najbardziej potrzebne. Model wodorowego, mobilnego banku energii będzie w stanie zasilić przenośne urządzenia w terenie bez długiego dostępu do źródeł energii. Tak długo jak tylko w baterii znajduje się paliwo, Upp będzie mogło w szybki i łatwy sposób podładować nasz akumulatorek.

Aby nie marnować energii, sprzęt posiada specjalny automatyczny system wyłączania ładowarki, chroniącej przy okazji żywotność baterii naszych gadżetów. W połączeniu ze specjalnie zaprojektowaną aplikacją mobilną na system iOS lub Android, pozwoli dodać podgląd w statystyki zużycia i użytkowania akumulatora oraz lepsze zarządzanie poziomem paliwa. Zapotrzebowanie na zasilanie przenośnych urządzeń wzrasta, tak samo jak konieczność dostępu do usług chmurowych. Właśnie w tym celu naukowcy pracują nad tego typu rozwiązaniami.

Jak to działa? Upp potrzebuje wodoru, który umieszczany jest tam w formie cartridge’y. Przy połączeniu z powietrzem produkowana jest elektryczność, a produktem ubocznym para wodna. Każdy z takich pojemników może być napełniany wodorem wielokrotnie. Globalna dostępność tego źródła energii jest planowana już na grudzień tego roku. Ciężko powiedzieć ile kosztuje taki wkład wodorowy, ale do drogich nie należy. Czy to wreszcie rewolucja energetyczna na którą tak długo czekamy? To wciąż zasilanie sprzętu z oddzielnej baterii, ale stosunkowo tanie i pozwalające na ładowanie długi czas.

źródło: beupp.com, intelligent-energy.com via engadget.com