To już pewne, po zeszłorocznych testach w Klubowych Mistrzostwach Świata, gdzie technologia informowania sędziego o przekraczaniu linii bramkowej przez piłkę, została pierwszy raz zastosowana w ważnym turnieju – teraz ma być oficjalnie użyta również w brazylijskim mundialu. Będą to pierwsze Mistrzostwa Świata, w których nie będzie kontrowersji dotyczących nieuznawania prawidłowo zdobytej bramki przez niedopatrzenie sędziego.

Jednym z punktów zwrotnych, który mógł zdecydować o wprowadzeniu nowego przepisu, był pamiętny nieuznany, choć prawidłowo zdobyty gol Franka Lamparda  w meczu 1/8 fazy turnieju pomiędzy Anglią a Niemcami w turnieju w RPA. Piłka przekroczyła wtedy linię bramki o ponad pół metra, ale sędzia nie zaliczył bramki. Wtedy też, zaraz po spotkaniu, wszystkie media zaczęły dyskutować o najnowszych technologiach i obecnych przepisach FIFA.

Dwa lata później w Mistrzostwach Europy, Anglicy znów brali udział w podobnej sytuacji. Tym razem to oni skorzystali na błędzie sędziego, gdy Ukraina zdobyła prawidłowego gola. FIFA uznała, że obecne czasy pozwalają na zastosowanie rozwiązań, które wyeliminują takie przypadki, wypaczająe wyniki meczów. Myślę, że można to było już zastosować jednak dużo wcześniej.

Dzisiaj zielone światło otrzymała technologia „Goal-Line”, zostanie ona wprowadzona już oficjalnie w obu turniejach w Brazylii:  w Pucharze Konfederacji (testu przygotowań kraju-gospodarza na rok przed mistrzostwami, czyli już w te wakacje) oraz samego Mundialu w 2014 roku. Na początku kwietnia zostanie ogłoszony wykonawca systemu, który wygra rozpoczęty właśnie przetarg na jego realizację.

Specjalny zegarek przechodzący testy FIFA, na wyświetlaczu pojawiać ma się informacja o golu

Piszę o tej decyzji ze względu na wykorzystane technologie, które będą w części użyte w specjalnym „zegarku”, w jaki zostanie wyposażony sędzia. Mowa o komunikacji pomiędzy chipem w piłce, a odbiornikiem na nadgarstku arbitra, który poinformuje sędziego kiedy należy użyć gwizdka. Niektóre firmy biorące udział w przetargu, będą promować rozwiązania śledzące piłkę z wielu kamer (tak jak to ma miejsce obecnie w tenisowych turniejach).

Ten system nazywa się „Hawk-Eye” (w Polsce byłby nazywany „sokolim okiem”). Inne rozwiązania opierają się o czujniki magnetyczne (np. niemiecko-duński GoalRef). Niezależnie od wybranej technologii, sędzia będzie posiadał na wyposażeniu dodatkowe urządzenie (omawiany „zegarek”), a piłka w mobilne rozwiązania, które muszą zmieścić się w futbolówce, nie zmieniając jej właściwości.

Tak może wyglądać oficjalny zegarek dla sędziego na turniejach w Brazylii (2013/14). fot. Reuters

Czy ta decyzja może mieć wpływ na wzrost zainteresowania produkcją inteligentnego zegarka, który miałby szansę stać się sponsorem wielkiego wydarzenia jakim są Mistrzostwa Świata w piłce nożnej? Każda firma chciałaby móc wypromować markę na tak wielkiej imprezie. Czy to Apple, czy Samsung lub Sony, a nawet zegarek Pebble – mógłby spokojnie być zastosowany w użyciu technologii przenoszenia samej informacji, a przy okazji stać się nowym nośnikiem reklamowym dla FIFA. Niezależnie od takich zagadek, współczesna piłka nożna będzie korzystała z nowoczesnych technologii. Liczę, że zostanie wykorzystana również przy liniach autowych na całym boisku.

Pod tym linkiem znajdziecie video przedstawiające testy technologii „Goal-Line”: FIFA.com

źródła grafik: materiały FIFA.com oraz REUTERS