Spodziewałem się nudnej konferencji z pokazem nowych możliwości Windows 10, a zostałem zaskoczony kompleksową prezentacją nowego ekosystemu z Windowsem 10 w roli głównej! Microsofcie, robisz to dobrze! Długo czekałem na moment, w którym gigant z Redmond połączy większość swoich platform w jedną, spójną całość. To coś, co może przyciągać klientów. Szeroki ekosystem z odpowiednim wsparciem ma zawsze przewagę nad resztą rozwiązań. To coś, co stosuje już u siebie Apple, ale ich ostatnie wyroby wieją nudą. Gdzie ten błysk jak kiedyś, gdy Steve Jobs prezentował swoje gadżety? Byłem pewien wyłącznie demonstracji nowej „Windy”, a tu proszę: Microsoft pokazuje sporo nowych rozwiązań. Jest 84-calowy ekran w 4K z Windows 10, streaming gier z Xboxa na tablety, nowa przeglądarka Spartan, spójne funkcje między smartfonami, tabletami i komputerami, integracja Skype’a, no i projekt HoloLens (najciekawsza zabawka).

Już dawno wiadome było, że MS chce połączyć systemy (mobile + wersję stacjonarną i konsolę). Ogólnie widać, że system operacyjny ma trafiać w możliwie wiele miejsc. Dzisiaj chciałem się skupić na tym co zaskoczyło wszystkich najmocniej, czyli ubieralnym ekranie z opcjami rozszerzonej rzeczywistości. Na blogu skupiam się m.in. na noszonych technologiach oraz inteligentnym domu, a HoloLens to propozycja łącząca te dwa elementy. Całkiem nowe spojrzenie na nawigację i poruszanie się po mieszkaniu. Przypomina wizje z filmów science fiction, ale będzie powoli stawać się rzeczywistością. Ostatnio na rynku króluje rzeczywistość wirtualna (gogle VR), natomiast Augmented Reality nieco ucichło. Microsoft rozwijał jednak swój model i doszedł do wniosku, że warto go już pokazać.

Ma się rozumieć, że wykorzystany będzie tutaj Windows 10, któremu poświęcono ponad dwie godziny różnych prezentacji. Stworzono coś w rodzaju hologramowej warstwy nakładającej się na rzeczywiste otoczenie. Warunkiem jest jednak noszenie „hełmu” z odpowiednim, przezroczystym ekranem. Microsoft opisuje technologię jako „kolejną ewolucję w komputeryzacji”. Rzeczywistość rozszerzona jest nam już dobrze znana, ale nadal rzadko stosowana. Widziałem jednak sporo bardzo zbliżonych projektów, które chcą łączyć świat cyfrowy z tym realnym. HoloSens poszło jednak zdecydowanie dalej i wygląda na dużo bardziej zaawansowaną propozycję.

Nadal każdy z nas ma obawy przed poruszaniem się w takich gadżetach. Czy mamy jednak już przyjmować, że tak będziemy korzystać z komputerów w niedalekiej przyszłości? Zawsze w takim momentach przypomina mi się rok 2015 z serii Powrót do przyszłości. Tam centrum rozrywki był multimedialny, ogromny ekran na ścianie. Coś w ten deseń pokazał Microsoft w swoim „telewizorze” 4K z Windows 10. Holografia AR bezpośrednio przed oczami to jednak zdecydowanie inny rodzaj interakcji. Nie starajmy się tego oceniać, przyjmijmy to jako efektowny krok w rozwoju technologii i cieszmy się nowinkami, a nie ciągłą i nudną rzeczywistością typowych systemów. Moim zdaniem HoloLens to piękny dodatek do prezentacji, wskazujący, że Microsoft odżywa i wraca do gry.

Jasne, że mamy mnóstwo pytań i widzimy sporo ograniczeń – to jednak prototyp. Przypomina nieco bardziej Holodeck ze Star Treka, a Google Glass przy nim to zabawka z zupełnie innego segmentu. „Gogle” te są całkowicie bezprzewodowe, więc można je sparować z komputerem, tabletem, smartfonem, czy konsolą do gier. Wygląda nieco topornie, ale mamy zapewnienie, że to lekka konstrukcja o uniwersalnej wielkości, dostosowująca się do głowy. Nie będzie problemów z poruszaniem się po domu i to jest ogromna zaleta. Do tego dostarczono nam dźwięki płynące z miejsca, w którym widzimy cyfrowe modele. Nie wiem czy kojarzycie poprzednie projekty rozszerzania obrazu przez projektory (Microsoft zaproponował rozszerzanie perspektywy poza wyświetlacz TV), tutaj mamy jeszcze inne podejście. Widać jednak, że firma sporo kombinuje.

Nie zabraknie integracji z Kinectem, który tutaj będzie jak znalazł do obsługi wirtualnej rzeczywistości. Będziemy mogli sterować gestami rąk, ale i głosem (czyżby Cortana?). Hologramy pozwolą na dowolne poruszanie się po pomieszczeniach, a obiekty 3D będą dostosowywać się do naszego położenia – wszystko po to, by tworzyć iluzję rzeczywistych przedmiotów. Pewnie widzicie już spory potencjał HoloSens, prawda? Mogą to być cele rozrywkowe, ale i obcowanie z modelami 3D do pracy, sterowanie innymi gadżetami i spora prywatność w tym co się robi. Microsoft jest bardzo pewny rozwiązania i wiąże go z najnowszym Windowsem. Koncepcja może nie wygląda jeszcze na masowy produkt, ale rywale też swoje modele rozwijają (np. Sony).

Myślę, że możemy spodziewać się rozwoju HoloSens i kolejnych informacji na przestrzeni kolejnych miesięcy, ale póki co, trzeba oceniać projekt HoloSens w ramach ciekawostek. Na razie MS śmiało się promuje – „the era of holographic computing is here„. Jesteście gotowi? Każdy wie, że jeszcze nie, więc projekt trzeba rozwijać powoli, ale regularnie. Warto obejrzeć poniższe wizje Microsoftu. Może tak będziemy działać za niedługi czas?

źródło: Microsoft