Withings Activite Steel Gold, czyli ten sam hybrydowy zegarek z funkcjami fitness, ale w 24-karatowym, bardziej luksusowym wykończeniu.

Withings Activite Steel Gold

Złoto zawsze robi swoje. Zegarki bez takiego wykończenia istnieć nie mogą. Withings w swojej kolekcji ma już sporo modeli w klasycznym wydaniu, ale jeszcze bez złotego pokrycia. Hybrydy z serii Activité prezentują się elegancko, zwłaszcza, że mówimy przecież o trackerach aktywności. Taki nowocześniejszy format oferuje już sporo producentów, a po dołączeniu do rywalizacji znanych wytwórców, którzy ze stylem mają do czynienia od dawna, Withings musiał zareagować i wprowadzić jakiś wariant bardziej premium. Withings Activite Steel Gold powinien sprostać.

Odmiana Steel to ta bardziej elegancka, czyli z kopertą ze stali nierdzewnej. Teraz będzie oferowana także z 24-karatowym złotem. Będzie bardziej luksusowo, co ma przyciągnąć kolejną grupę klientów oraz poszerzyć personalizację. Nowy model otrzyma pasek w ciemnym brązie lub czerwieni. Wszystkie zmiany w Withings Activite Steel Gold dotyczą wyłącznie wyglądu. Wewnątrz nie zmieni się nic. To wciąż ten sam „analogowy” tracker aktywności.

Withings Activite Steel Gold

Dla przypomnienia: w Withings Activité Steel znajduje się monitoring ruchu i wypoczynku z automatycznym rejestratorem aktywności. Trochę dziwi mnie brak złotej opcji w nowym Withings Steel HR, czyli modelu z czujnikami pracy serca i dodatkowym ekranikiem na powiadomienia na tarczy, ale pewnie to również kwestia czasu. Oby nie tak długiego jak w normalnym Steel. Cyferblat pozostał ten sam. Na tarczy głównej jest ta mniejsza, prezentująca progres z treningu (na podstawie wyznaczanych celów).

Withings Activite Steel Gold będzie edycją limitowaną, kosztującą 230 euro. To oczywiście drożej niż zwykły Steel. Zegarek powinien być dostępny na świąteczny szał zakupów.

źródło: Withings