Nie spodziewałem się, że będę miał kiedyś okazję pisać na swoim blogu o laktatorze, przynajmniej nie na początku prowadzenia strony. Potem technologie zaczęły pokazywać, że totalnie wszystko (wszystko!) zaczyna korzystać ze współczesnych możliwości oraz łączności ze smartfonową aplikacją – nawet odciągacz pokarmu…. Willow Wearable Breast Pump to pewnie pierwszy na świecie laktator, któremu postanowiono zaaplikować inteligentne funkcje. Jesteście ciekawi o co chodzi? Zrozumiem jeśli nie 😛

willow wearable breast pump laktator

Współczesne mamy będą jednak zaintrgywoane gadżetem Willow. Karmienie piesią jest ważne i bardzo zdrowe dla rozwoju dziecka, więc mamy starają się jak tylko mogą, by karmić malucha własnym mlekiem. Urządzenia do ściągania mleka z piersi nie są niczym nowym, a jak zajrzałem do sieci to sprzętu jest od groma albo i więcej. Producenci starają się przygotować odpowiednio skuteczny mechanizm. Willow poszło w stronę „smart” – czy potrzebnie?

Firma zaprojektowała „ubieralne” elementy, które można nosić w biustonoszu, więc można po prostu normalnie się poruszać (a nie ograniczać się do stacjonarnego „pompowania”). To już coś! Automatyczne, zmotoryzowane mechanizmy ściągają mleko wtedy kiedy trzeba i można. Oczywiście wszystko specjalnie wyprofilowane oraz stosunkowo ciche. Powiedzmy, że ma to jednak znaczenie. Dyskretny format potrzebował pewnie zdalnej obsługi i tutaj wkracza smartfon z aplikacją. Na razie iPhone, ale Android jest w drodze. W sytuacji, gdy krępować się nie trzeba, na Willow jest też panelik sterowania.

Willow Wearable Breast Pump

Willow Wearable Breast Pump

Generalnie cały system (trochę dziwnie to brzmi przy opisie laktatora) uwalnia ręce, pozwalając na normalne funkcjonowanie, a że przy dziecku jest co robić to może to przemawiać do klientek. Pełna automatyka. Trzeba tylko przelać zawartość do butelki i już można karmić lub „zmagazynować towar” na później. Intensywność ściągania można regulować, a pracę zapisać w archiwum smartfonowego programu. Po co prowadzić takie statystyki? Pewnie do kontroli własnych możliwości, ewentualnie prezentacji lekarzowi, który doradzi harmonogram karmienia (dlaczego nie robi tego apka? :P). Na ekraniku telefonu można też podejrzeć poziom pojemnika, czyli sprawdzać stan. Trzeba też pamiętać co pewien czas o podłączaniu piersi, znaczy laktatora do ładowania.

Para smart laktatorów Willow została wyceniona na 429$, więć niemało (a pojemniczki z kwestii higienicznych należy dokupować po 50 centów – w zestawie dodano 24). Producent przekonuje jednak, że to praktycznie identyczne koszty do mechanizmów w odciągarkach z motorkami. Koniec. Mam nadzieję, że komuś przyda się ta treść, a ja sam muszę przyzwyczaić się do opisywania coraz dziwniejszych gadżetów. W sekcji dla mam jest ich całkiem sporo!

źródło: Willowpump