Sportowych zegarków i smartwatchów z trybami dla podróżników jest dzisiaj znacznie więcej niż kiedyś, ale wciąż ta sekcja jest zdecydowanie w tyle za innymi. Owszem, znajdziemy naprawdę fajne modele, ale przy tym bardzo drogie. Wiele inteligentnych modeli posiada wsparcie dla turystów (głównie dzięki opcji instalacji aplikacji oraz coraz bogatszej ofercie czujników). Są do tego wzmacniane i możne je śmiało zabrać w teren. UWear to crowdfundingowy projekt nowego konkurenta, który będzie przystępne cenowo i kierowany właśnie do tej grupy klientów.
Podróżnicy, globetrotterzy, turyści, osoby aktywne – to target smart zegarka UWear. Został skonstruowany z myślą o pomocy w trakcie wycieczek, podróży, wspinaczki i innych podobnych aktywności. Naręczny sprzęcik ma posiadać najważniejsze funkcje, które przydadzą się w tzw. dziczy. Jest oczywiście nawigacja z GPS, czyli system monitorowania lokalizcji oraz pozycji względem ścieżki. Tutaj nie zabraknie oznaczania punktów, śledzenia sytuacji na trasie, a także strzałek kierunkowych. Wszystko dokładnie tak, jak to jest zwykle w urządzeniach służących do nawigowania.
Oprócz GPS są też inne funkcje. UWear to sportowy gadżet, więc posiadać ma również sensory do analizowania ruchu oraz innych metryk. Czujniki mają monitorować sytuację organizmu, co ma być powiązane z pozycją na trasie. Ułatwi to podejmowanie decyzji, czyli dobieraniu zamiarów względem naszych możliwości. Zegarek ma dostarczać pomocnicze odczyty, dające nam szanse na oceny planów. Tutaj chodzi głównie o nasze bezpieczeństwo. Czujnii tętna też pomogą. Przy okazji zbiorą trochę statystyk, które potem można obserwować w podsumowaniach.
Zegarek jest odpowiednio wzmocniony, wodoszczelny i z ekranem pozwalającym na 45-dniowe, ciągłe działanie. Pod tym względem bije wielu rywali, które mogą się szybko rozładować (a w trakcie podróży raczej nie powinny). Wyświetlacz jest monochromatyczny i prezentuje tylko najpotrzebniejsze dane w prosty, oszczędny dla baterii sposób. Ustalanymi trasami możemy się dzielić ze znajomymi, co również zwiększy nasze bezpieczeństwo (od razu przypomina mi się „147 godzin”, czyli ekranizacja prawdziwej historii człowieka, który utrudnił sobie powrót, nie informując nikogo o swojej wyprawie). UWear wyświetli na ekraniku także informacje o zmianach pogodowych – mających ogromny wpływ na nasze losy. Nie zapomniano o alarmach SOS. Wsród najważniejszych czujników znalazły się: wysokościomierz, barometr i kompas – niezbędne w takich zegarkach.
UWear to też prosty smartwatch, wyświetlających niektóre powiadomienia ze sparownego smartfona (iOS/Android). W bazie odczytów są zestawy informacji pod różne dyscypliny, więc dane na temat dystansu, prędkości, kroków, spalonych kalorii, tętna, wykorzystamy również do celów sportowych. Urządzenie ma kosztować ok. 250$ (połowe tego co proponują topowe marki), ale w ramach kampanii na Kickstarterze, we wczesnej fazie zbiórki można nabyć zegarek w przedsprzedaży nawet 60% taniej.
