To nie pierwszy raz, gdy ktoś próbuje zrewolucjonizować, czy w ogóle dostarczyć użytkownikowi smartwatcha nowego sposobu wprowadzania tekstu. Zegarki nie są najlepszym gadżetem do chatowania, ale kilka projektów pokazywało już, że pisanie na tak niewielkim ekraniku jest możliwe. Trzeba tylko odejść od schematów i stworzyć coś innego. Okazuje się, że mały wyświetlacz również ma potencjał, a micro „klawiaturki” mogą mieć odpowiednią formę.
Największym problemem jest zawsze wielkość przycisków, ale i przestrzeń dla tekstu. Razem na panelu ciężko im współistnieć. Właśnie dlatego twórcy TouchOne Keyboard proponują znaki na obrzeżach. Niezależnie od kształtu ekranu, taki typ ma prawo bytu. I okrągły i prostokątny wyświetlacz wyglądają tutaj tak samo dobrze. Koncepcja zakłada wykorzystanie standardu T9 – tego, który znamy z klawiaturek klasycznych telefonów komórkowych.
Developerowi zależy na komfortowej interakcji w trakcie korzystania z komunikatorów na ubieralnym sprzęcie. Na nadgarstku piszemy jedną ręką. To akurat żaden problem. Kiedyś trzymaliśmy telefony jedną ręką. Od kilku lat wirtualne, dotykowe klawiaturki wpłynęły na nasze zwyczaje i wygodniej pisać oburącz. To konsekwencja rosnących wyświetlaczy. Znaki w TouchOne Keyboard rozlokowane blisko ramki i szybko przyzwyczaimy się do ich układu. W przyszłości można nawet stworzyć niewidzialną warstwę. Wtedy ekran będzie całkowicie przeznaczony na tekst.
Znaki są pogrupowane i w ten sposób łatwiej trafić w „przycisk”. Trzeba tylko pamiętać jak działa zasada słownika T9. Młodzi muszą się jej nauczyć, starsi użytkownicy powinni mieć ją w pamięci (to jak jazda na rowerze). Warto dodać, że klawiatura TouchOne wygrała nawet jakąś nagrodę na CeBIT w Australii. Największym problemem dla developera będzie brak wsparcia zewnętrznych klawiaturek w systemach Android Wear i watchOS dla Apple Watch, a ewidentnie widać, że autorzy celują właśnie w tę grupę urządzeń. Jedyna szansa to oddzielna apka do pisania, np. własny komunikator, gdzie klawiaturka będzie zintegrowana. Na początek firma skupia się na programiku do naręcznego wysyłania SMSów.
źródło: Kickstarter
1 Comment
Dodaj komentarz
Mimo wszystko wydaje mi się, że tego typu gadżety nie są funkcjonalne(chodzi mi o wygodę) przykładowy facet ma dużą dłoń i bawienie się w prawidłowe trafienie litery na zegarku. Myślę, że nie należy do najprzyjemniejszych.