Trwają właśnie targi Wearable Technology Show w Londynie. To oddzielna impreza dla ubieralnych technologii, na której niektórzy producenci noszonych wynalazków prezentują swoje nowości. Jedną z marek obecnych w stolicy Wielkiej Brytanii jest TomTom. Producent posiadający sporo urządzeń naręcznych, w tym tych specjalnie dla golfistów. Właśnie tutaj pokazano drugą generację Golfera – jeszcze bardziej usprawnionego, choć głównie w dwie opcje.

TomTom Golfer 2

TomTom Golfer 2 przypomina poprzednika. Został raczej nieznacznie odświeżony stylistycznie. Drobiazgi odróżniają go od jedynki. Widać jednak, że to następca. Oczywiście wyrób oparty o technologie GPS. W jego przypadku jest bardzo ważna, bo służy do lokalizowanie użytkownika na polu golfowym i monitorowanie jego położenia. Dzięki temu łatwiej poruszać się po obiekcie, ale przede wszystkim dobierać kije i analizować przeszkody. Pod wieloma względami ten zegarek nie różni się od Golfera pierwszej generacji. To wciąż system wsparcia do gry.

Teraz jednak TomTom postanowił dodać funkcję automatycznej detekcji uderzeń oraz automatycznego wypełniania tabeli wynikami. Reszta opcji pozostała ta sama: przeliczanie odległości od dołka i usytuowanie od granic trawnika, prezentacja bunkrów i innych utrudnień (także z odległościami). Tych parametrów jest sporo, a zostały przygotowane dla ponad 40 tysięcy obiektów. Podobnie jak poprzednio, aplikacja mobilna na iOS lub Androida ma bezprzewodowo zbierać odczyty i pokazywać analizy całej rundy. Poprzez dane statystyczne jest w stanie wskazać nad czym należałoby popracować (im więcej danych tym konkretniejsze wskazówki, bo lepsze przetworzenie błędów). Do tego wewnątrz są żyroskopy i czujniki ruchu, więc urządzonko jest w stanie zebrać info na temat samych uderzeń (wraz z odległościami uderzanych piłeczek).

Można tak ocenić przy których uderzeniach radzimy sobie gorzej, co później można poćwiczyć i skupić się na poprawie. Czarno-biały ekranik jest wystarczający, by zobaczyć na nim przydatne informacje. Golfer 2 jest też wodoodporny, więc możemy wyłowić ręcznie piłeczkę z pobliskiego zbiornika :P. Wydaje mi się, że panel i możliwości wnętrza zapożyczono z TomToma Spark (niedawno zademonstrowanego brata do celów sportowych). Nie sprecyzowano czasu działania, ale sądzę, że nie może być gorszy niż wcześnie, gdzie przy aktywnym GPS otrzymywano średnio 10 godzin pracy.

TomTom wycenił Golfera 2 na 249 euro. Czy stary Golfer jest warty wymiany na nowy? Raczej nie. Jeśli kupujemy nowy wariant, wtedy dwie nowe funkcje bardzo się przydadzą (w końcu to automatyka). Szkoda, że system nie wspiera notyfikacji ze sparowanego smartfona. Moim zdaniem przydałyby się.

źródło: TomTom