Ubieralne technologie zaczynają przejmować udziały w rynku. Producenci widzą w nich szansę na zyski, więc przygotowują urządzenia o nowych możliwościach – noszonych. Proponowane są produkty dla dorosłych, ale i dla dzieci. Elektronika dla najmłodszych to od niedawna jeden z lepiej radzących sobie działów o ogromnych wzrostach. Tinitell to gadżecik właśnie dla dzieciaków, choć z przeznaczeniem i dla rodzica. Model ten to naręczny telefonik z trackerem GPS, czyli monitoringiem lokalizacji.

Autorem projektu jest szwedzki startup, który swój produkt wprowadził na Kickstartera, gdzie będzie szukał wsparcia w kampanii typu crowdfunding. Jeśli uda im się zebrać 100000 dolarów, to Tinitell trafi na rynek w kwietniu przyszłego roku. Urządzonko będzie musiało poradzić sobie z coraz większą konkurencją na polu tego typu wynalazków. „Telefon” będzie rozwiązaniem ubieralnym i wszystkie podzespoły znajdą się w naprawdę niewielkiej obudowie. Weźmy pod uwagę sam fakt, że dziecięce rączki są jeszcze mniejsze, więc upakowanie ich w taką formę robi wrażenie.

Model uproszczono do minimum, aby dziecko nie miało żadnych problemów z jego obsługą. Nie ma wyświetlacza. Jest tylko jeden przycisk. Wiadomo do czego. Ma posłużyć do połączenia z mamą lub tatą. Jego przyciśnięcie nie aktywuje samego połączenia, ale uruchomi interfejs oparty na komendach głosowych. Wystarczy, że maluch wypowie słowo „mama”, a system rozpozna głos dziecka i powiąże go z wcześniej zaprogramowanym numerem telefonu do opiekuna. Dzięki temu unikamy przeglądania listy kontaktów na ekraniku.

Na wszelki wypadek guziczki do kontroli poziomu dźwięku będą też przesuwały listę kontaktów poprzez wypowiadanie na głos osób wgranych na telefonik. Tutaj też mały użytkownik powinien sobie poradzić z obsługą bez problemu. Programowanie kontaktów odbywa się przez smartfon rodzica, gdzie potrzebna będzie instalacja specjalnie przygotowanej aplikacji mobilnej. Tą zaprojektowano dla iOS lub Androida (jak zwykle brak wsparcia dla Windows Phone). Mobilny program posłuży też do dzwonienia na telefonik dziecka, ale i lokalizowanie jego pozycji na mapce wyświetlanej na ekranie.

Do tego przyda się moduł GPS oraz slot na karty sim. Połączenia będą korzystały z sieci 2G GSM. Bateryjka ma wystarczyć na godzinną rozmowę na jednym ładowaniu (lub 7 dni w trybie standby). Obudowa jest kurzo- i wodoodporna. To nie może dziwić, gdyż każdy wie, że maluszki lubią brudzić się i nie szczędzą rodzicom pod tym względem zbyt wiele. Ubieralne technologie to idealne rozwiązania dla martwiących się o swoje dzieci rodziców. Potrafią już zmieścić potrzebne moduły, więc rodzic będzie nieco spokojniejszy, gdy będzie posiadał możliwość sprawdzenia lokalizacji swojej pociechy.

Wczesne zamówienie Tinitell to szansa na zakup w cenie 99 dolarów, potem cena wzrośnie do 149 dolców i taka pewnie pozostanie w finalnej wersji.

źródło: Kickstarter