Kiedyś, pisząc o nowoczesnych obrożach zaznaczałem ich funkcje śledzące – o lokalizowaniu czworonoga marzy każdy właściciel. Zaletą jest ciągły wgląd w jego pozycję na mapce przy ewentualnym zagubieniu. To już wystarczające funkcje, by sprzęcik nazywać inteligentnym, zwłaszcza, że współpracuje z aplikacją mobilną na smartfon. Podobnie jak w innych segmentach rynku, gadżety dla zwierzaka także stają się coraz ciekawsze. Od kilkunastu miesięcy powstaje sporo wariantów przypominających tracker fitness dla człowieka. Tagg połączył sporo opcji w swojej najnowszej propozycji obroży dla pupila. Druga generacja to jeszcze więcej danych i możliwości, mających ułatwić życie i panu i jego ulubieńcowi.

tagg

Co zatem może zaoferować jeszcze dzisiejsza inteligentna obroża dla psa? Druga generacja kontynuuje śledzenie przez GPS i namierzanie zwierzaka na mapce przez Internet. To nadal wytrzymały na warunki atmosferyczne gadżet, spełniający głównie rolę lokalizatora. Na targach CES 2015 firma zademonstrowała współpracę z alarm.com, czyli firmą zajmującą się nowoczesnymi systemami monitoringu dla domu. W ich ofercie jest nawet obserwacja domowych futrzaków przez kamerkę IP, a teraz współpraca ma polegać również na informowaniu powiadomieniami właściciela, gdy zwierzak wyjdzie z zasięgu mieszkania. Można nawet uznać to za kolejną funkcję inteligentnego domu.

W Las Vegas zademonstrowano także ogólne ulepszenia drugiej generacji wyrobu. Takie zabawki otrzymują w swoich obudowach coraz więcej sensorów, które obecnie skupiają się głównie na „dwunogach” (czytaj: ludiach). Ich powszechność wzrasta, więc zaczynają wędrować do kolejnych urządzeń. Nie są już drogimi podzespołami, więc mogą fajnie rozszerzać funkcje innych przedmiotów. Zaznaczę, że pierwszy Tagg GPS Pet Tracker pokazał się na rynku już w 2011 roku i wtedy polegał na programowaniu go względem pozycji, dzięki czemu docierały do nas informacje droga mailową na temat wyjścia pieska ze strefy. Połączono tutaj wsparcie GPS i GSM.

tagg-app

W środku obroży znalazł się też tracker aktywności – ten sam zestaw czujników, które znajdujemy w bransoletkach fitness, tyle, że monitorujące dane czworonoga. Dzięki informacjom dotyczących ruchliwości, jesteśmy w stanie ocenić zdrowie zwierza, a konkretnie zmiany w jego zachowaniu na przestrzeni dłuższych okresów. Mowa ciała zdradza nam wiele, a w przypadku psów jest to prawie jedyna opcja rozpoznania sytuacji. Producentowi udało się odpowiednio zmniejszyć gadżet, a także dodać czujnik temperatury. Ma badać ciepło zwierzaka i przesyłać notyfikacje na smartfon. Tutaj otrzymamy alarmy świadczące o niebezpiecznym przechłodzeniu lub przegrzaniu organizmu. Tagg GPS Plus. Obroża ta nie jest jeszcze chyba globalnym urządzeniem, a cennik prezentuje miesięczny abonament pakietu danych sieci na poziomi 10 dolarów, przy czym sam gadżet to koszt ok. 120$.

Sam jestem ciekaw jak to wygląda w przypadku międzynarodowego użytkowania (lokalnie). Szkoda, że niektóre rozwiązania musimy traktować jako ciekawostki z perspektywy naszego rynku. Jedyną przeszkodą jest umowa z operatorem (moim zdaniem problem do rozwiązania).

źródło: Tagg