Kończą się targi CES, ale zaczyna się seria kolejnych imprez, na których można zobaczyć nowe elektroniczne gadżety. Od kilku lat należą do nich również zegarki. Tag Heuer zaprezentował na Geneva Days 2018 nowy model smartwatcha z Android Wear. Kolekcje Connected rozszerzono o wariant Modular 41, czyli mniejszą wersję modelu Modular 45 z zeszłego roku. Kontynuuje on praktycznie wszystkie cechy poprzednika, ale ma mniejsze rozmiary. Jest mniejszy, ale mocniejszy, bo twórcom udało się podkręcić podzespoły. To jeden z najmocniejszych smart zegarków w całej rodzinie Android Wear jak do tej pory.

Tag Heuier Connected Modular 41 bazuje na tej samej koncepcji co starszy i większy brat, czyli modułowym podejściu. Niestety nie tak ciekawym jak niedawno debiutujący Blocks, ale wciąż atrakcyjny. Zadowoleni będą amatorzy designu i wykończenia, ponieważ producent stawia na personalizację. Firma wymyśliła, że skoro inteligentne odmiany wymienia się częściej od klasycznych to należy postawić na jak najlepsze i jak najszersze dobieranie elementów. Zegarek utrzyma styl, z którym kojarzymy markę Tag Heuer. Oczywiście wciąż będzie to jeden z najdroższych smartwatchy na rynku.

Co mogło się zatem nie podobać w modelu 45? Nie wszystkim pasowały rozmiary 45-milimetrowej koperty. Wydaje się, że już w 2017 roku firma wiedziała, że serię Connected będzie poszerzać – sądząc po dopisku średnicy. „41” ma, jasna sprawa, 41 milimetrów, więc będzie lepiej prezentować się na mniejszych nadgarstkach, np. damskich (choć nie tylko). Jean-Claude Biver zapowiadał już przygotowanie 39 mm, ale na razie musi wystarczyć 41. Wizualnie zegarek wygląda niemal identycznie. Ma też ten sam zakres personalizacji. Udało się poprawić parametry techniczne wielu elementów, np. ekranu. Ma 390 x 390 pikseli (AMOLED), czyli gęstość 326 pikseli na cal (wcześniej 287). Do tego 8 GB na pliki i 1 GB RAM, czyli dwa razy więcej niż poprzednio (przeciętnie smart zegarki mają po 4 GB i 512-756 MB .

Tag Heuer Connected Modular 41

Mimo mniejszej koperty wciąż są moduły: GPS oraz NFC dla mobilnych płatności Android Pay. Obudowa ze szczelnością do 50 metrów zanurzania. Akumulatorek musiał oczywiście zmniejszyć gabaryty (z 410 do 345 mAh), ale nie wiadomo jak bardzo wpłynie to na czas pracy. O możliwościach systemu Android Wear nie muszę chyba już pisać? Większość funkcji od Google zegarek posiądzie. Niestety wciąż tracker fitness w podstawowym zakresie, czyli bez czujników tętna. Tym charakteryzują się bardziej stylowe modele smart zegarków. Są ładniejsze, ale w większości brakuje pomiarów pracy serca.

Wrócę jeszcze do personalizacji. Connected Modular 41 ma siedem podstawowych odmian, które można zmodyfikować poszczególnymi detalami w obrębie koperty, pasków, klamer i innych. Nadal tzw. „core” można zastąpić klasycznym, mechanicznym Calibre 5, czyli przeskakiwaniem między inteligentnym a klasycznym zegarkiem. To opcja dla tych, którzy nie potrzebują użytkować modelu smart przez całą dobę. Bardziej zamożni mogą sobie na to pozwolić. Tag Heuer Connected Modular 41 ma kosztować minimum 1200 dolarów, czyli nieco mniej od Modular 45. Najdroższy wariant wyceniono jednak aż na 17 tysięcy dolarów.

źródło: Tag Heuer