Sportowych propozycji naręcznych gadżetów jest tak wiele, że w sumie trudno wyobrazić sobie jakiś unikatowy model. W związku z tym, że konkurencja jest ogromna, producenci próbują znaleźć nowe rynki zbytu – mimo podobnych technologii w ich wnętrzu. W tyle są obecnie marki znane ze świata zegarków. Może dlatego Swatch postanowił wprowadzić nietypowy wariant przeznaczony głównie dla siatkarzy. Swatch Touch Zero One skupił się na aspektach sportowych, ale jego podejście i licznik odczytów skupia się na aktywnych ruchowo, którzy upodobali sobie grę w piłkę siatkową. Nasz rodzimy rynek bardzo interesuje się tą dyscypliną, więc może zaciekawić się i tym wynalazkiem.

Swatch chce się utożsamiać z nowym rynkiem inteligentnych zegarków i ubieralnych narzędzi fitness z wiadomych powodów. Najnowszy wyrób marki ma funkcje, które wykorzystają raczej siatkarze, ale towarzyszy im kilka typowych opcji. Mowa bardziej o siatkówce plażowej, a dane z sensorów mają pomagać w monitorowaniu parametrów siatkarskich, które w zasadzie można też wykorzystać na parkiecie. Czujniki mają pomóc zbadać siłę „ścinek”, ale i odbić, dystansu (krokomierz), a także klaśnięć (tej jednej nie za bardzo rozumiem, ale chyba chodzi o przybijanie piątek po udanych akcjach). Nie zabraknie też licznika spalonych kalorii.

Gadżet ma własny wyświetlacz do odnotowywania statystyk, wygodne materiałowe zapięcie i możliwość przesyłania danych bezprzewodową łącznością do specjalnej aplikacji na smartfon. Oczywiście po to, by śledzić i archiwizować zbierane dane na ekranie telefonu. Apka ma być dostępna na systemach iOS lub Android i prezentować sporo statystyk wraz z progresem treningów. Sam ekranik jest zakrzywiony i dotykowy (ze specjalnym podświetleniem). Panel reaguje na dotyk, by przewijać funkcje timingu (jest ich kilka). Marka zobowiązuje i od razu wiadomo, że musi to być sprzęt przygotowany w Szwajcarii. Designem bazuje na wyposzczonym wcześniej modelu Swatch Touch Liquid Metal. Z racji swojego przeznaczenia ma oczywiście odpowiednie certyfikaty wodo- i piaskoodporności.

Bateria ma ponoć wystarczyć na miesiące pracy. Nie ma na razie informacji na temat ewentualnych notyfikacji ze smartfona (powiadomień na temat nadchodzących połączeń, czy sygnałów na temat informacji z telefonu). Nie spodziewam się jedna by takowe były. To głównie sportowy model. Najważniejsze w modelu jest to, że to kolejny krok Swatcha w stronę smart watchy. Cena Swatch Touch Zero One ma kosztować około 150-160 dolarów.

źródło: Swatch via watch-insider.com