Miniaturyzacja czujników i podzespołów stwarza okazję to projektowania nowych gadżetów. Bardzo często mają one formę ubieralnych modeli, by dopasować się do mobilnego charakteru. Także w segmencie stacji pogodowych, tutaj już raczej po prostu czujników warunków atmosferycznych, dzieje się więcej. Ostatnio prezentowałem przenośne sensory CliMate, a teraz czas na StormTag – maleńki breloczek z bateryjką i czujnikami pogodowymi, komunikujący się z naszym smartfonem. Razem utworzą coś w rodzaju nowoczesnego sprzętu analizującego lokalną pogodę.

Model ten przyda się wszystkim aktywnych i często podróżującym osobom. Monitorowanie pogody jest wtedy dosyć istotne, więc dobrze mieć informacje z pierwszej ręki. Znacznik można przypiąć do ubrania, paska lub nawet kluczy i nosić wszędzie ze sobą. Jest do tego wodoszczelny, więc nie straszne mu będą trudniejsze warunki lub nawet znajdowanie się na powierzchni wody. StormTag nie tylko zbierze informacje w danym miejscu, ale utworzy sieć odczytów wspólnie z innymi uczestnikami rozwiązania. Mapa danych będzie bardzo pomocna dla użytkowników poruszających się po okolicy, a nawet całym kraju (wszystko zależy od liczebności społeczności).

Dzięki tak szerokiej bazy będzie możliwe przewidywanie pogody lokalnie. Oczywiście część informacji trafi bezpośrednio do naszej aplikacji na smarton. Będzie to temperatura wraz z ciśnieniem atmosferycznym. Tyle będzie w wersji podstawowej StormTaga. Wariant bogatszy – StormTag+ otrzyma dodatkowo sensor wilgotności, promieni UV i będzie miał nieco pamięci na zapamiętanie części odczytów, by przenieść je i zsynchronizować ze smartfonem później. Pierwszy wyceniono na 25, a drugi na 35 dolarów. Jeśli interesuje was taki sprzęt, to lepiej zainteresować się tym droższym, ale lepszym. Pliki będą wędrowały do iPhone’a/iPad lub kompatybilnego Androida poprzez Bluetooth 4.0.

Na wyświetlaczu smartfona zobaczymy zebrane dane i będziemy mogli śledzić zmiany. Na razie projekt bierze udział w kampanii na Kickstarterze, gdzie będzie poszukiwał wsparcia w środkach do jego produkcji. Podane ceny są tańsze i lepiej spieszyć się jeśli chcecie załapać się na zniżki. Jeśli się uda, czujnik trafi do pierwszych zamawiających już w listopadzie. Warto jeszcze dodać, że co prawda flagowe smartfony coraz częściej zwiększają ofertę wbudowanych czujników (np. Galaxy S4 posiada czujniki temperatury, wilgotności i ciśnienia), więc w przyszłości takie elementy znajdziemy pewnie w większości telefonów. Na razie jest ich bardzo malutko, a i noszenie ich przy sobie w ekstremalnych momentach jest mniej wygodne niż taki malutki breloczek.

W dodatku przeważnie telefon jest schowany w kieszeni lub torebce, więc odczyty mogą być niemiarodajne. Producent chce, by w niedalekiej przyszłości ich produkt stał się częścią aplikacji pogodowej WeatherSignal. Na pewno będzie to z korzyścią dla użytkowników. Dane lokalne z odczytami z Internetu będą dokładniejsze. Zanim powstanie jednak model sieci wartej podglądu musi minąć pewien czas. Twórcy StormTaga dają na to około 24 miesięcy. Po takim czasie ekosystem ma być podobno bardzo dokładny i będzie warto mu zaufać. Także rozpiętość odczytów może dostarczyć wielu nowych informacji.

StormTag bardzo łatwo „ubrać” i może być wykorzystywany podczas wspinaczek, zjazdów na nartach, pobycie na jeziorze/morzu, czy wielu innych momentach aktywnego spędzania czasu, gdzie musimy liczyć się z warunkami pogodowymi (dla naszego bezpieczeństwa).

źródło: Kickstarter