Smartfony i tablety to od pewnego czasu urządzenia chętniej współpracujące z tzw. pendrive’ami. Funkcje OTG w nowszych systemach zezwalają na podpinanie do mobilnego sprzętu niewielkich dongle’i, by móc przenosić dane między komputerem a przenośnym gadżetem. Na moim blogu znajdziecie kilka fajnych propozycji takiej pamięci flash – oczywiście z wyjściem USB oraz microUSB lub Lightning. Oferta staje się coraz ciekawsza i nie musimy bazować na kartach pamięci czy dyskach chmurowych. Na Indiegogo znalazłem kolejną propozycję z fajnym podejściem.

Sparrow chce być podpinanym do kluczy pendrivem z opcją ładowania urządzenia – tj. także mini przewodem zasilającym smartfon/tablet. „Kabelek” w takiej formie to zamiennik ładowarki, bo w praktyce port USB znajdziemy już niemal wszędzie. Cała konstrukcja fajnie się zwija i przy swoich niewielkich gabarycikach proponuje jeszcze całkiem sporo przestrzeni na dane. Przewód nie jest długi, bo ma niecałe 15 cm, ale często tyle wystarcza, gdy przyjdzie moment nagłego niedoboru energii w akumulatorku.

Pętelka z przewodu łączy się magnetycznie, więc w każdej chwili można gadżecik wygodnie odpiąć od kluczy (mam nadzieję, że nie da się zbyt łatwo zgubić – w końcu w pamięci siedzą często prywatne dane). Symlis proponuje w Sparrow trzy wielkości przestrzenne: 16, 32 lub 64 GB. Niestety dane z podłączonego pendrive’a są dostępne na razie tylko dla Androidow. Tylko w tych urządzeniach (powyżej którejś wersji systemu) można przeglądać pliki (chodzi mi o zalety funkcji OTG). To nie tak, że iPad lub iPhone nie skorzysta, ale opcji dla Androida jest znacznie więcej.

Cennik proponuje 35 dolarów za 16-gigowy wariant microUSB, a drugie tyle zapłacimy za ten najpojemniejszy (64 GB). Wersja Lightning dla iOS to dodatkowe 8 dolarów.  Propozycja jest zatem o wiele ciekawsza dla posiadaczy telefonów lub tabletów z systemem Google. Szkoda. Zbiórka ma się jednak dobrze i w kampanii zebrano już połowę środków. Jeśli wszystko się uda, to Sparrow trafi na rynek na jesieni. Przyznaję, że projekt od strony wizualnej jest nieźle dopracowany. Mi się podoba.

źródło: Indiegogo