Sonos to jedna z pierwszych firm, która zaproponowała bezprzewodowe głośniki. Dziś ofertę ma bardzo szeroką, ale brakowało modelu smart głośnika. Akurat taki producent jak Sonos jest wręcz zobowiązany do oferowania inteligentnej odmiany, więc rynek spodziewał się urządzenia w tym stylu w najbliższym czasie. Nadszedł wreszcie ten czas (akurat w bardzo gorącym czasie, gdy swoje produkty wprowadza Apple, Sony, czy Google). Oto Sonos One, czyli smart głośnik z Alexą.

Sonos One

Spodziewałem się, że producent nie będzie tutaj zbytnio kombinował i skorzysta po prostu z usług już istniejących asystentów głosowych. Na początek wybrano Alexę, czyli usługi Amazona. Ta opcja jest o tyle dobra, że pozwoli na wszczepienie serwisu zarządzania i sterowania poleceniami głosowymi nie tylko w najnowszym wyrobie, ale całej linii produktów. Jak już wspomniałem, trochę ich jest. Logicznym więc było usprawnienie już istniejących głośników asystentką (przez integrację z Echo). Na wszelki wypadek debiut Alexy połączono z prezentacją nowego modelu, czyli wariantu One.

Sądzę, że budowa Sonos One została dostosowana do wymogów Alexy i w całej rodzinie głośników będzie najlepiej funkcjonującym sprzętem pod komendy. W odsłuchu naszych poleceń pomoże zestaw sześciu mikrofoników. Usprawnią one kontrolę całego systemu Sonos, czyli sterowanie zasobami muzycznymi. Gadżet będzie reagował na akcję zaczynające się od „Alexa”, czyli nasłuchiwał konkretnego słowa startującego polecenia. Warto tu od razu dopisać, że od 2018 roku smart głośnik Sonos One będzie też oferować pomoc Google Asystenta. Dwóch asystentów to zawsze więcej niż jeden.

Sonos One

Sonos zapewnia, że ich sprzęt będzie idealny dla miłośników muzyki, ale na tym polu panuje już ostra rywalizacja. Nie tylko muzyką człowiek żyje, a smart głośniki to również pomosty do sterowania innym wyposażeniem. Mam na myśli elementy smart domu oraz inne akcje, np. zapytania o przeróżne informacje, integracja z serwisami itd. Producent zapowiedział też współpracę z AirPlay 2, czyli szansa na Siri), więc jak to wszystko połączymy to wychodzi całkiem niezły miks (panelem sterowania mogą być inne aplikacje niż tylko ta od Sonosa). Jeszcze jedno. Firma otwiera też swoje API na nowe integracje, czyli certyfikację Works With Sonos. Chodzi o kompatybilność innych serwisów smart home z platformą Sonos (m.in. SmartThings, Wink, Lutron, czy Logitech).

Sonos One ma kosztować 229 €, czyli sporo więcej niż Amazon Echo, ale taniej niż HomePod od Apple, czy nowy Google Home Max.

źródło: Sonos