snooz

Gadżety służące do poprawy naszego wypoczynku zalewają rynek, ale zwykle w postaci analizatorów otoczenia, terapii światłem, smart alarmów, czy bransoletek monitorujących fazy snu. Trafiłem na Kickstarterze na coś z tego segmentu, ale służącego raczej do poprawiania warunków, w których śpimy. Dziwne urządzenie, bo to przenośny wentylator, który ma zagłuszyć hałasy przez ruchy wiatraka. SNOOZ ma umilić zasypianie, a nie męczenie się z typowymi odgłosami miasta (no chyba, że śpimy na przedmieściach, ale wtedy takim wynalazkiem byśmy się nawet nie interesowali). To projekt dla podróżujących, którzy jeżdżą po hotelach lub mieszkańców zatłoczonych molochów.

Autorzy obiecują nam, że wystarczy wyregulować odpowiednio wentylatorek (niewielki), postawić na szafce nocnej i rozkoszować się spokojem. Generalnie efekt ma przypominać normalny wentylator, ale w odpowiednio kompaktowej formie. Generowany jest dźwięk, ale nie jest chłodzone pomieszczenie. SNOOZ powstał wyłącznie w celach uspokajających i wyciszających. Pytanie: czy nie da się podobnych dźwięków stworzyć przez smartfon? Producent mówi, że to nie ma sensu, bo nie otrzymamy takiej jakości i naturalności (trzeba albo uwierzyć albo spróbować z cyfrowymi programami).

Snooz b

Snooz app

SNOOZ jest też na szczęście odpowiednio energooszczędny (98% tego co zwykły wentylator). Otrzymamy ten sam efekt, ale za mniejsze pieniądze. BTW: musimy być też obojętni na efekt kręcącego się wiatraka, a nie dla każdego jest to uspokajający efekt. Większości z nas obracający się wiatrak pomaga. W zestawie jest również aplikacja mobilna (a jak!). To z poziomu smartfona możemy lepiej dostosować rodzaje dźwięku (muzykę tego nie nazwiemy, ale będzie „melodią” do snu – kołysanką). Niektóre aplikacje dają nam efekty przypominające szum fal, inne ćwierkające ptaki, a w SNOOZ będzie to po prostu, no właśnie, jak to nazwać?

Nieważne. Chodzi o poprawę zasypiania. W telefonie możemy dostosować także odpowiednie dźwięki dla najmłodszych, którym też można taki gadżecik zainstalować przy łóżeczku. Regulacja wiąże się też z wyborem czasu trwania lub automatycznym wyłączaniem w dobranej godzinie. Model jest podręczny, więc można go śmiało wsadzić do walizki lub bagażu w dłuższą trasę. Jeśli kampania się powiedzie i zbiórka osiągnie odpowiednie poziomy, to SNOOZ miałby pojawić się na rynku w marcu 2016 roku. Ciekawy projekt i do tego ponoć działa!

źródło: Kickstarter