linia vector

W marcu zapowiedziano smartwatche Vector i w końcu linia nowych urządzeń trafia na rynek. Już wtedy wiadomo było o nich prawie wszystko, ale dopiero od niedawno zegarki pokazały się w całości. W pierwszym kwartale roku mogliśmy jedynie domyślać się designu, bo rendery były dość ogólne. Kolekcja modeli nie jest może najinteligentniejsza, bo pewne ograniczenia sprawiły, że przegra z rywalami o większych możliwościach wewnętrznych, ale producent obiecywał, że ich wyroby będą „mniej gadżeciarskie, a bardziej stylowe”. W sumie można połączyć jedno z drugim, no ale Vector musi jakoś wytłumaczyć obrany kierunek.

Vector postanowił, że sprzeciwi się dwóm wadą dzisiejszych smartwatchy: krótkiej żywotności na jednym ładowaniu oraz niezbyt ciekawym designie. O ile w stosunku do tego pierwszego się zgodzę, to już w przypadku drugiego bym polemizował. Producenci inteligentnych zegarków potrafią już zaoferować eleganckie wyroby i jest ich coraz więcej. Żaden nie działa aż 30 dni, ale taka czas pracy musi łączyć się z pewnymi kompromisami. Czarno-biały ekran, brak dotykowego ekraniku, czy instalacji aplikacji – to pewne wady. Teraz zależy, czy są klienci, którym to pasuje. Pewnie są i to nie mało.
vector

Vector smartwatch

Nadal jednak znajdziemy w sprzęciku jakieś smart funkcje. Inaczej produkt nie mógłby być określany mianem smartwatcha. Zegarki można parować ze smartfonami z iOS, Androidem lub Windows Phone i pobierać z nich powiadomienia, czyli standardowe notyfikacje przeniesione z telefonu na nadgarstek. Zobaczymy tak informacje o wiadomościach tekstowych, alerty, przypomnienia o eventach itd. Efektownie zaprezentuje się tarcza, bo ma być zawsze aktywna. Zwykle smartwatche starają się oszczędzić energię i pokazują czas po wykryciu odpowiedniego ułożenia ręki.

W przyszłym roku autorzy chcę poszerzyć współpracę z developerami third-party, aby dodać do dedykowanej aplikacji nieco więcej personalizacji sprzęciku. Oferta modeli jest imponująca. 12 wariantów robi wrażenie. Vector Watch ma być dostępny w opcji kwadratowej, ale i okrągłej. Urządzenia mają różnić się wykończeniem. Każdy jednak ma być wykonany ze stali nierdzewnej lub pokryty do tego złotą warstwą. Widać, że to bardzo ładne smartwatche, ale zastanawiam się, czy nie lepiej już zainwestować w model analogowy ze smart funkcjami (podobne możliwości powiadomień, a jeszcze lepszy design). Smartwatche mają mieć format unisex, czyli wyglądać dobrze zarówno na męskiej, ale i damskiej ręce (co sugerują kobiece ujęcia w materiałach promocyjnych).

vector watch

vector app

Zadbano jednak, by ciekawych funkcji było więcej niż w tradycyjnym analogowcu z powiadomieniami (jest ich już sporo). Przekonać ma np. gestowy system obsługi gadżetu (pewnie Vector nie chciałby abym używał tego określenia wobec ich zegarków). Odpowiednim ruchem ręki odczytamy treści na ekranie, ale pojawią się one na tarczy dopiero po podniesieniu ręki i pokazaniu wyświetlacza. Sygnał na temat notyfikacji otrzymamy przez wibracje. Takich gestów ma być jeszcze kilka. Oferta cenowa ma startować od 333 dolarów, ale wersje premium będą odpowiednio droższe.

źródło: Vector