Zbliża się CES 2014. Wielu wystawców pokaże swoje inteligentne zegarki lub nowe bransoletki naszpikowane sensorami. Każdy producent chce mieć w ofercie tego typu gadżet, bo 2014 rok ma być okresem boomu na smart watche. Już teraz oferta zaczyna robić się ciekawa, a niektóre modele zaczynają już dostarczać spore ekraniki jak na zegarkowy standard (nie wspominając o możliwościach komunikacyjnych). Giętkie ekrany na pewno ukształtują segment, ale na razie trwa wyścig w dostępnych technologiach. Na Kickstarterze pojawił się projekt szalonego pomysłu, w którym to iPhone ma robić za naręczny wyświetlacz i stać się komfortowym uchwytem na smartfon!

Ubieralne technologie mają zmienić rynek elektroniki, a niektórzy zaczynają proponować niedorzeczne rozwiązania. Czy wygodnie będzie umieścić iPhone’a w horyzontalnej pozycji na ręce? Tak nosimy często smartfon podczas treningów biegowych na ramieniu. Ale na nadgarstku? Ciężko ocenić nie trzymając gadżetu w ręku, więc będę starał się nie poruszać tej kwestii, choć jest najważniejszym elementem wynalazku, którego ochrzczono Smartlet. To nie jest pomysł dla każdego, zwłaszcza użytkowników z chudymi rękoma. Z reguły smart watche mają być ergonomicznymi pomostami między sporymi już telefonami, a możliwościami przenośnych paneli do sterowania. Nikt jednak nie proponował dotąd instalacji całego smartfona na ręce – czemu nikt chyba się nie dziwi.

Skoro pojawił się jednak pomysł i bierze udział w kampanii crowdfundigowej, to będzie okazja przeanalizować jak taka idea zostanie odebrana przez klientów. W końcu to do nich należeć będzie ostatnie słowo. Pewnie znajdzie się wielu chętnych do takiego noszenia telefonu. Warto przyjrzeć się co oferuje Smartlet bez uśmieszku na twarzy, choć ten pojawia się przez cały czas kiedy patrzymy na zdjęcia i video. Projekt jest jednak na poważnie, choć nawet na materiale promocyjnym widać, że nie leży on idealnie na ręce jego autora. Mimo zabawnej formy jest w nim jakiś potencjał. iPhone’a mamy na wyciągnięcie ręki, sporej wielkości ekran i dosyć wygodny dostęp do nawigacji jedną ręką.

Największą zaletą uchwytu jest jednak szybkość wyciągania i umieszczania smartfona w konstrukcji. W ten sposób momentalnie skorzystamy z niego jak z normalnego telefonu, a po skończonej pracy/połączeniu umieścimy w rękawie. Już dla samej tej opcji warto zastanowić się, czy nie ułatwi nam to zwykłego przenoszenia iPhone. Projekt zainteresuje rowerzystów! Twórcy oczywiście chcą nas przekonać, że oszczędzimy na zakupie smart watcha, ale moim zdaniem nie jest on alternatywą dla zegarków, a raczej kolejną ciekawą propozycją z działu akcesoriów. Smartlet ma pojawić się w dwóch wersjach kolorystycznych. Pierwsi wspierający mogą liczyć na cenę niecałych 30 dolców. Jeśli osiągnięty zostanie założony próg finansowy, to pierwsze dostawy nastąpią w lutym 2014 roku. Na razie jest to rozwiązanie, które przygotowano dla iPhone’a 5 lub 5S.

Ciekawostka: wiecie, że określenie smartlet konkurowało z phablet przy próbie nazwania grupy urządzeń między tabletami a smartfonami? Ostatecznie przyjęło się to drugie, które jest połączeniem słów phone i tablet, a nie smartphone+tablet.

źródło: Kickstarter