Żaluzje to jeden z elementów, które w inteligentnym domu są w czołówce najczęściej wykorzystywanych składników sterowania. Być może dlatego, że zwykle w większych chałupach są obsługiwane zdalnie przez pilot lub po prostu można je jakoś sensownie wykorzystać w procesie tworzenia nowoczesnej obsługi przez smartfon. Obok sterowanego aplikacją oświetlenia są do tego najefektowniejszym dodatkiem. Na Kickstarterze pojawił się kolejny projekt potrafiący przemienić stare żaluzje (te ręcznie otwierane/zamykane) w model w pełni zautomatyzowany. Nie trzeba wymieniać ich na nowe, wystarczy wykorzystać jeden gadżet i sprawić, że wewnętrzne „okiennice” będą zamykać się same.

ShutterEaze to niewielki motorek do montażu na skrzydełkach (żaluzje w wersji całej ramki, nie te lżejsze), a ten powiązać z apką na smartfon i z jego poziomu zacząć zarządzać wszystkimi oknami. Model takich „zasłon” jest w sumie dosyć mało popularny u nas w kraju, montując żaluzje w mieszkaniu, możemy przemyśleć zakup własnie takich, jeśli chcemy w łatwy sposób od razu je zautomatyzować. Trzeba przyznać, że są jednak najefektowniejsze i najbardziej stylowe (w porównaniu do tych zwykłych). Chronią wnętrze przed światłem, ale i gorącem oraz prywatnością. Są łatwe do czyszczenia. Teraz mają kolejną zaletę.

Szybka i bardzo prosta ich instalacja oraz sparowanie z telefonem da dostęp do kilku przydatnych opcji. W aplikacji mobilnej będziemy w stanie tworzyć strefy – czy to obsługę poszczególnych pomieszczeń, pięter, czy pojedynczych okien), programować je dla konkretnej pory dnia, a także po prostu zdalnie nimi zarządzać z poziomu smartfona z iOS lub Androidem. Wykorzystywana jest tutaj technologia łączności w wersji Bluetooth 4.0. Jeśli żaluzji mamy w domu sporo, taka automatyka będzie całkiem przyjazna. To kolejna generacja modelu ShutterEaze, która została nieco poprawiona. Dodano w niej m.in. opcję automatyki względem wschodów i zachodów słońca, by wpuszczać do domu naturalne światło w odpowiednim momencie.

Projekt jest kompatybilny ze standardem ZigBee, więc można próbować go łączyć z innym wyposażeniem korzystającym z tego protokołu. Plany producenta są przyszłościowe. Chcą oni by niebawem ich rozwiązanie współpracowało z różnymi hubami i elementami inteligentnego domu. Wymienia się m.in. SmartThings (od niedawna należącego do Samsunga), czy Revolv (ostatnio wykupione przez Nest Google’a). Ostateczna cena ma oscylować w okolicach 200 dolarów za komplet czterech takich motorków, czyli obsługi czterech paneli z żaluzjami. Łatwo sobie wyobrazić koszt budowy automatyki dla całego domu… Model ma trafić na rynek w czerwcu 2015 roku. Producent na wszelki wypadek dodał też do obsługi pilocik – nie zmuszając nas do poszukiwań smartfona, gdy zechcemy ręcznie obsłużyć żaluzje.

źródło: Kickstarter