Rynek ubieralnych technologii w segmencie fitness to dziś bardzo bogata oferta gadżetów. Pamiętam jak kilka lat temu królowały krokomierze i pulsometry o podstawowych funkcjach, a nagle zaczęły wypierać je bransoletki z czujnikami, które przesyłały odczyty na sparowany smartfon. Tutaj odpowiednia aplikacja potrafiła motywować, zbierać dane i śledzić progres. Potem każdy kolejny model oferował coraz więcej sensorów. Dziś mamy już multifunkcyjne urządzenia naręczne, a aplikacji sportowych jest od groma. Zdecydowana większość z nich oferuje, mniej więcej, to samo. Teraz trzeba wymyślić coś nowego, a że rynek fitness ma ogromny potencjał, to wciąż powstają nietypowe lub nieco inne propozycje programów dla aktywnych.

Moov to czujniki do różnych treningów. Można je teraz wykorzystać też lepiej w domowych warunkach.

Producent urządzenia Moov podszedł do tematu ćwiczeń i treningu w nieco innych sposób. Oczywiście jego sprzęcik jest już dostępny od jakiegoś czasu i oferuje sporo identycznych propozycji aktywności, ale chce dodać coś ekstra. Chodzi o nową aplikacje dla Androida o nazwie 7 Minut+ Workout Couch. Programik 7 Minute+ Workout pojawił się wcześniej na iOS i miał być opcją dla chętnych, którzy nie mają dostępu do siłowni lub odpowiedniego wyposażenia. Trening bez niczego dodatkowego – w domowych warunkach. Na przykład przy użyciu krzesła, ściany itp., gdzie liczyć się będą jedynie ćwiczenia ciała – bez wymogu specjalistycznych maszyn.

Teraz funkcję coachingu, czyli wsparcia audio wirtualnego trenera, zobaczymy na Androidzie, czyli na ekranie smartfona, tabletu, czy TV – jeśli uda się streamować materiały na większy ekran. Aplikacja potrafi oceniać nasze powtórzenia i ruch na podstawie 9-osiowego czujnika z bransoletki Moov (moduł można umieszczać też na nodze). Podglądając sugestie na ekranie możemy poczuć się nieco jak widzowie porannych programów śniadaniowych, gdzie instruktorzy ćwiczą z widzami, ale 7 Minute+ ma też wsparcie odczytów, więc reaguje na naszą aktywność w dokładniejszy sposób.

Komentarz słyszymy wprost z mobilnego urządzenia, więc w czasie rzeczywistym stosujemy się do wskazówek. Będą to podpowiedzi związane z polepszaniem formy, ale i unikaniem kontuzji. Integracja czujników Moov i aplikacja 7 Minute+ powinna wydobyć z algorytmów i odczytów więcej. Chodzi tutaj o zmienny trening o różnych rodzajach powtórzeń i ćwiczeń, a nie opieranie się na ciągłym powtarzaniu tego samego. Interfejs ma być intuicyjny, a to ma mobilizować do wysiłku. Tak jak osobisty trener potrafi motywować w danej chwili podczas ćwiczeń na sali, tak i ten wirtualny na podstawie naszych ruchów, może podkręcić nasz wysiłek we własnym domu.

Przypomnę jeszcze, że Moov można wykorzystać także dla wielu dyscyplin w treningach na świeżym powietrzu (też na rowerze), czy basenie. Do funkcji wyjściowych dołączyły zatem opcje domowe, tj. ćwiczenia alternatywne dla siłowni i sal fitnessowych. Brzuszki, skłony, pajacyki, przysiady itd. – to wszystko uzupełniać ma treningi biegowe, jazdę na rowerze, basen itp. Ważne też, by aktywność ćwiczeń stosować w odpowiedni sposób (mam tutaj na myśli poprawność powtórzeń, ale to już temat na inną okazję).

źródło: Moov via techcrunch.com