Kolejnym przykładem większej sensowności posiadania aplikacji mobilnej na zegarku niż na smartfonie jest system Arccos Golf , czyli wsparcie dla amatorów golfa. Już wersje smartfonowe były bardzo ciekawym dodatkiem podczas gry lub treningu, bo dostarczały analizy w czasie rzeczywistym, a odczyty można oglądać na ekranie telefonu. Jedyną wadą jest forma zestawu, czyli konieczność wyjmowania smartfona z kieszeni. Dużo wygodniej będzie w wersji na nadgarstek, gdzie uwalniamy ręce, ale wciąż mamy dostęp do podręcznego wyświetlacza. Czujniki i ich możliwości przedstawiłem w innym wpisie, więc zaciekawionych działaniem tej „zabawki”/wirtualnego trenera odsyłam do linku w pierwszym zdaniu.

Przypomnę tylko jak to wszystko działa: komplet sensorów wkręcamy w rączkę kija, a odczyty a nich trafiają bezprzewodowo do naszego telefonu/tabletu lub smart watcha – konkretnie Apple Watch. Podczas uderzeń (zaraz po nich) otrzymamy komfort przeglądania danych na ręce, co poprawi komfort ćwiczeń. Właśnie w takich sytuacjach inteligentny zegarek ma większy sens od telefonu. Aplikacja jest przygotowano pod kątem niewielkiego panelu, więc pokaże elementy w minimalistyczny, ale pełny sposób. Skupimy się na powtarzalności uderzeń i samej technice, a nie na ciągłym ćwiczeniu wyjmowania smartfona z kieszeni. Pełniejsze analizy możemy przejrzeć potem na większym urządzeniu.

źródło: arccosgolf.com