Co prawda nie mam aktualnie żadnego zwierzaka, ale wszyscy moi znajomi i rodzina to miłośnicy psów lub kotów. Jeszcze żaden się nie zgubił, ale np. Fela (kotka) lubi sobie wychodzić na spacery i włóczy się po okolicy – najgorsze, że przychodzi kiedy jej się podoba, więc często trwają poszukiwania, bo trzeba gdzieś wyjść czy w końcu zamknąć chatę na noc. Jakby wtedy przydał się taki lokalizator na GPS z aplikacją na smartfon! Takie inteligentne obroże to w sumie nic nowego. Są jednak dwie małe ich wady: czas działania i konieczność opłat abonamentowych za usługi lokalizacyjne.

Pip z Kickstartera to moduł dla zwierzaków bazujący na satelitach, ale bez tych koszmarnych uniedogodnień – stąd moje zainteresowanie gadżetem na blogu. Autorzy projektu przygotowali niewielki gadżet dla psa lub kota, który ma dać właścicielom pewność działania z dokładnością do ok. 1 metra oraz żywotności do 3 miesięcy. Nie trzeba będzie martwić się specjalnie baterią, a i w razie zgubienia się czworonoga – mamy większe szanse na jego zlokalizowanie nawet po dłuższym czasie.

Zwykle w przypadku zniknięcia naszego pupila angażujemy do tego znajomych, sąsiedztwo i rozklejamy informacje na słupach (ostatnio praktyczny jest też Facebook). Można tego uniknąć i zawsze mieć wgląd w położenie zwierzaka – m.in. do lokalizowania kotów wychodzących na zewnątrz. Droższe rasy są często porywane przez złodzieja, więc i tutaj maleńki moduł może być przydatny. Sam chip wszczepiany pod skórę jest często zawodny, no i niepewny. System działa na zasadzie wyznaczania stref i jeśli tylko pies lub kot opuści ustalony obszar, jego właściciel od razu otrzymuje powiadomienie z jego lokalizacją.

Oczywiście wykorzystywane jest tutaj połączenie GSM, ale producent nie zmusza do ciągłego opłacania w formie subskrypcji, a rzeczywiście wykorzystanych „połączeń” przy namierzaniu położenia. Firma chce, by ich dzieło stało się też w przyszłości elementem inteligentnego domu. Chodzi o aktywację mini wejścia dla czworonoga przez zbliżeniowe połączenie, czy integrację z inteligentnymi podajnikami na karmę. Aplikacja ma być dostępna na popularne platformy, więc pewnym możemy być systemów iOS lub Android. Jeśli zbiórka się powiedzie, to Pip ma pojawić się u pierwszych zamawiających w połowie 2015 roku.

źródło: Kickstarter